CLICA? GOLF? AUDI? co by tu wybrac.. pomozcie....... ?!?!?

05 Lip 2014, 16:30

Jakby stare japońce, naprawdę STARE, czyli około 20 letnie i więcej sprawiały mniej problemów niż niemieckie auta to by jeździły. Obecnie, w nowych autach to wszystko jeden chłam jest.

Miałem starego Japończyka bardzo zadbanego z 140 tys km i miałem stare BMW po 250 - 500 tys km to wiem co w trawie piszczy, przy obu autach grzebałem trochę. Problem dotyczył głównie korozji niestety.

szybki - http://www.lexus-forum.pl/viewtopic.php?f=112&t=5608 pierwszy lepszy wątek, w innym ktoś pisał, że nawet w aso odradzali manual brać.

07 Lip 2014, 18:17

jiGsaw napisał(a):Miałem starego Japończyka bardzo zadbanego z 140 tys km i miałem stare BMW po 250 - 500 tys km to wiem co w trawie piszczy, przy obu autach grzebałem trochę. Problem dotyczył głównie korozji niestety.

Heh niestety to prawda. Kupilem nowe auto bo moja stara honda jajko przerdzewiala do tego stopnia ze rame i belke mozna bylo palcami dziurawić:/ najgorsze jest to ze auto bylo technicznie w stanie idealnym, odlapalalo zawsze za pierwszym razem.. na -20 gdy nowe auta na tym samym parkingu na kablach wszytkie w kółeczku ona od kopa kręciła :p bez wspomagania, na gazniku a smigalo sie tym tak ze gdyby nie ruda to jezdzilbym nią dajej. Przez 5 lat użytkowania stanąłem awaryjnie na poboczu tylko raz.. bo skonczylo sie paliwo... innej "ustarki" nie bylo... Az lzy w oczach jak odjezdzala na czesci.

A to zdjecia nowej furki w srodku wedle zyczenia, troche zakurzone, pasowaloby sciereczka przejecheac ale ogolnie grejt.