skoro taki slaby ten ropniak ze bez oleju nie chodzi to może powiedz czemu stare benzyniaki z gazem to średni interes? Może gaz jednak się pali kilka stopni cieplej? wypala mocno zużyta głowice oraz jej jakże świeże uszczelki . Może gaz wypłukuje nagar który w starym silniku już jest w sporych ilościach? tak zmienia się wtedy olej na na gorszy i problem zażegnany ale wtedy odezwą ci się inne wyeksplatowane obrotami elementy jak panewki.
ropniaka zawsze obsługujesz.. a to świece a to turbo a to coś ale rdzeń poza DCi często gotowy jest przejechać wartości ponad 500tyś km bez problemów. Benzyna zaś w tym wieku ma mocno zużyte wszystkie uszczelki, panewki, kable zapłonowe. Nawet nie zawsze przebieg a wystarczy że wiek.
Mam 40 letniego przeszło diesla w garażu będzie na minusie to go odpalę. Od ponad 20 lat odpalany jest może 50 razy w roku . 20 lat temu wpadł do stawu od tamtej pory nie działa nic poza świecami (choć grzeje je osobnym akumulatorem bo kabli nie mają) oraz ledwo żyje rozrusznik. Mogę ci go odpalić nawet jutro , bez zalewania gorącą wodą czy innych cudów. Pójdę pokręcę zakopci odpali - zawsze!
Zaś benzyniaki... no cóż różnie bywa.
Co do autora.. ok nie chce diesla nie będę męczył lecz złego słowa o wielu dieslach powiedzieć nie dam. Choć liczyłem że się przekona.