Co mogłoby rozwiązać problem powstawania korków drogowych?

Co wg. Ciebie mogłoby rozwiązać problem powstawania korków drogowych?

zwiększenie przepustowości dróg
11
38%
likwidacja sygnalizacji na skrzyżowaniach i rondach
1
3%
wprowadzenie inteligentnych systemów sterujących ruchem
8
28%
brak ograniczeń prędkości
3
10%
zmniejszenie liczby samochodów na drogach (np. opłaty od przejechanego kilometra)
1
3%
jednolita prędkość samochodów
3
10%
wprowadzenie automatycznego kierowcy
2
7%
Razem głosów : 29

02 Sie 2010, 19:44

Witam

Mam nadzieję, że nie zostanę zbanowana za tego posta :D, ale ma on na celu tylko dobro nas wszystkich. Piszę właśnie pracę mgr. na temat inteligentnych samochodów i opracowuję własną metodę przeciwdziałaniu korkom. W jej ramach ( tylko i wyłącznie z mojej ciekawości ) założyłam sondę, dzięki której chcę sprawdzić co myślą kierowcy na temat współczesnych środków zapobiegającym uciążliwym korom drogowym.

Z góry dzięki za głosy :)

kurcze nie wiem czy to dobry dział :|
Ostatnio edytowany przez Agatka, 03 Sie 2010, 20:06, edytowano w sumie 1 raz
Agatka
Nowicjusz
 
Posty: 20
Miejscowość: Kraków

04 Sie 2010, 13:52

Po kolei:

"Zwiększenie przepustowości" - co przez to rozumiesz? Jeśli chodzi o poszerzanie dróg, zwiększanie ilości jezdni i pasów ruchu to na pewno tak. Do tego dłuższe pasy przeznaczone do jazdy w konkretnym kierunku przed skrzyżowaniem.

Likwidacja sygnalizacji na skrzyżowaniach odkoruje wyłącznie drogę z pierwszeństwem, na podporządkowanych korki nasilą się. Nie zetknąłem się jeszcze z rondem ze światłami ale wydaje mi się ono bezsensem :P.

Inteligentne systemy może tak, chociaż z reguły są źle ustawione (np. w Toruniu "zielona fala" działa, kiedy nie ma dużego ruchu i jedziesz 30km/h, zasmucające).

Brak ograniczeń być może ale nie w Polsce, a już na pewno nie w warunkach miejskich.

Polacy udowodnili już, że pomimo horendalnych kosztów i tak będą jeździć samochodami, więc dodatkowe opłaty niewiele pomogą.

Jednolita prędkoś moim zdaniem najlepiej działa - zmiany pasa ruchu wykonywane tylko wtedy kiedy jest to konieczne, osoby, wyjeżdżające z dróg bocznych mogłyby skutecznie ocenić, czy zdążą się wcisnąć, jeszcze gdybyśmy dorzucili do tego zsynchronizowane światła (niekoniecznie inteligentnie, a np. czasowo/zależnie od pory dnia) i mielibyśmy znacznie mniej korków.

Automatyczny kierowca bardzo by pomógł, pod warunkiem, że jeździłaby na nich znaczna część kierowców.
shilay
Początkujący
 
Posty: 83
Miejscowość: Toruń
Prawo jazdy: 27 02 2008
Przebieg/rok: 8tys. km
Auto: BMW 320i E36
Silnik: M52B20 2.0 150KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

04 Sie 2010, 22:21

O super, że ktoś jest w temacie:

"Zwiększenie przepustowości" - rozumiem przez to dokładnie to co napisałeś w sensie czy poszerzenie dróg, zwiększy ilość przejeżdżających samochodów? ODP. tak. , ale czy zniweluje korki? ODP. nie (ale to temat na dłuższą rozmowę :)

Likwidacja sygnalizacji na skrzyżowaniach - masz rację ( miałam tu na myśli przykład miasta Drachten ale tam nigdzie nie ma sygnalizacji ani znaków :) nie tylko na skrzyżowaniach )

Inteligentne systemy - to jest dobra myśl, ale kurcze no tak jak mówisz nie działa! korki są dalej.

Brak ograniczeń - pozabijali by się.

opłaty od przejechanego km - Holandia chce to wprowadzić w 2012 roku- samochody mają mieć zainstalowane jakieś urządzenia połączone z GPS i US <lol> ale to nie jest potwierdzona informacja, gdzieś w jakimś artykule pisali. ( może ktoś potwierdzi )

jednolita prędkość to tylko możliwe z automatycznym kierowcą ( to moje zdanie ) :D

dziękuje bardzo za opinie chciałabym ich jak najwięcej , opracowuje moją metodę na likwidację korków niestety muszę najpierw poczekać aż każdy "podróżnik" będzie jeździł Driverless car. Wtedy jednolita prędkość byłaby oczywiście obowiązkowa ! :D
Agatka
Nowicjusz
 
Posty: 20
Miejscowość: Kraków

05 Sie 2010, 12:34

Jeszcze raz, co do opłat:
"są korki, bo jest za dużo pojazdów. Wprowadzając opłaty, zmniejszamy liczbę pojazdów na drogach, co redukuje zatory."

Bardzo logiczne i pewnie skuteczne ale brzmi mniej-więcej jak:

"Starzeje się społeczeństwo i jest mały przyrost naturalny, więc żeby podnieść szansę na większą liczbę urodzeń płaćmy ludziom za uprawianie seksu." :D

Myślę, że powoli wszystko da się zrealizować ale skoro ludzie nie potrafią ustawić "zielonej fali" na jednej ulicy w Toruniu, to na driverless car jeszcze poczekamy.

btw. o zwiększaniu przepustowości chętnie podyskutuję ;)
shilay
Początkujący
 
Posty: 83
Miejscowość: Toruń
Prawo jazdy: 27 02 2008
Przebieg/rok: 8tys. km
Auto: BMW 320i E36
Silnik: M52B20 2.0 150KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

05 Sie 2010, 13:35

No właśnie i o to chodzi, że korki nie powstają dlatego że jest dużo samochodów.. ( choć to jest jedną z przyczyn ) więc te opłaty są bez sensu (Holandia chce też zmniejszyć ilość wydzielanego CO2 do atmosfery). He he dobre porównanie do tego przyrostu naturalnego :D.

Dziś mamy ok 750 mln pojazdów, w roku 2000 było ich 400 mln i korki też występowały. Problem tkwi właśnie w niepłynnej jeździe. Nawet na "prostej" drodze powstają korki. Widziałam gdzieś film, samochody poruszały się po okręgu z równomiernymi odstępami miały z góry ustaloną prędkość ok 40 km/h ( jakoś tak) mimo tego po ok 20 min jazdy zaczęły hamować, przyspieszać itp. Zresztą co tu będę pisać to już udowodnione. - ludzie nie potrafią tak zsynchronizować jazdy bez pomocy komputera by płynnie się poruszać po drodze.

Co do zielonej fali to tak jak mówisz, zero synchronizacji ale to nie tylko w Toruniu, wierz mi :). Wg mnie choćby nie wiem jaka synchronizacja na skrzyżowaniu to i tak będzie korek :D. ! może mniejszy ale będzie. A najgorsze że przy tak skomplikowanych algorytmach powinno to już działać. No ale zacznij temat poprawy synchronizacji świateł w Polsce to Ci wypomną, że pieniądze są na remont dróg! :D

zwiększanie przepustowości ? :D no więc co o niej sądzisz ? :D

a właśnie co miałeś na myśli mówiąc, że nie spotkałeś "ronda ze światłami"? Trochę nie rozumiem
Agatka
Nowicjusz
 
Posty: 20
Miejscowość: Kraków

06 Sie 2010, 10:09

Rondo ze światłami to np. w Krakowie Mogilskie (czy się mylę?)
elmo
Początkujący
 
Posty: 56
Miejscowość: KR/RZ/SG
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Toyota Yaris na eksport do Ameryki Północnej
    Toyota Motor Europe poinformowała, że od maja 2013 roku model Yaris produkowany w zakładach Toyota Motor Manufacturing France (TMMF), będzie eksportowany do USA, Kanady i Puerto Rico. Dostosowanie francuskiego zakładu do ...

06 Sie 2010, 10:39

no właśnie choćby Rondo Mogilskie w Krk... :)
Agatka
Nowicjusz
 
Posty: 20
Miejscowość: Kraków

06 Sie 2010, 13:20

Agatka napisał(a):zwiększanie przepustowości ? no więc co o niej sądzisz ?


Zwiększenie przepustowości (np. dodatkowy pas lub jezdnia) zwiększy maksymalną częstotliwość przejazdów przez dany odcinek jezdni czy też skrzyżowanie. Można w ten sposób przesunąć (czyt. zwiększyć) granicę natężenia ruchu przy którym powstanie zator. To tak jak z prądem, grubszy przewód zmniejsza opór i ryzyko przerwania obwodu z powodu np. przegrzania przewodnika.

Porównanie do elektryki nasunęło mi jeszcze jedną rzecz: krótszy przewód stawia mniejszy opór, więc myślę, że skracając trasę użytkownikomm tym samym zmniejszamy czas jego "przebywania" na drogach. Jeśli więc główne trasy będą miały swoje alternatywy to korki będą mniejsze. Czyli, poza obwodnicami, należy budować tzw. średnicówki. :)

Agatka napisał(a):a właśnie co miałeś na myśli mówiąc, że nie spotkałeś "ronda ze światłami"? Trochę nie rozumiem


Tylko tyle, że w Toronto takiego nie ma, a w Krakowie nie byłem ;).
shilay
Początkujący
 
Posty: 83
Miejscowość: Toruń
Prawo jazdy: 27 02 2008
Przebieg/rok: 8tys. km
Auto: BMW 320i E36
Silnik: M52B20 2.0 150KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

06 Sie 2010, 16:08

dzięki za Twoją opinię, ciekawe porównanie do elektryczności no ale fakt coś w tym jest..
Ja biorę się wreszcie za moją pracę , dzięki za komantarze :)
Agatka
Nowicjusz
 
Posty: 20
Miejscowość: Kraków

06 Sie 2010, 17:12

Cała przyjemność po mojej stronie, po wszystkim nie zapomnij się pochwalić, jak Ci poszło ;).

PS. Podobnie można porównywać z wodą i rurkami :).
shilay
Początkujący
 
Posty: 83
Miejscowość: Toruń
Prawo jazdy: 27 02 2008
Przebieg/rok: 8tys. km
Auto: BMW 320i E36
Silnik: M52B20 2.0 150KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

06 Sie 2010, 18:38

Prawda jest taka, że w PL jeszcze są ustawienia świateł z poprzedniego ograniczenia prędkości, czyli ok. 60km/h, taksiarze twierdzą, że trzeba jechać 58 żeby "zaliczyć wszystkie zielone). Nie do końca jest to prawdą, lecz załóżmy, że tak jest.
Widzę, że koleżanka z Krakowa, zapraszam w okolicę ulicy nowohuckiej i skrzyżowania z klimeckiego, stoczniowców i wielicką. Jest tam od około godziny 14 MASAKRA. Jeżdżę tam codziennie i jedyne co widzę, to same bezmózgie yeti zachowujące się jak glizdy w ziemi pod prądem. Byle jeden przez drugiego, na drugiego, przed drugiego. A ch, że czerwone, ale jeszcze zdążę, a w połowie skrzyżowania okazuje się, że nie ma opcji opuszczenia skrzyżowania, bo za skrzyżowaniem zator. To często widać w przypadku tirów i autobusów w kierunku katowic na nowohuckiej (skrzyżowanie ze stoczniowców). Próbując wydostać się ze Stoczniowców w Saską często czekają nas 3 albo i nawet 7 zmian świateł, bo jakiś pacan w tirze sobie stanie w poprzek skrzyżowania i zadowolony z siebie.
Rozwiązanie tego problemu jest dość banalne, ustawić kolegów niebieskich kawałek za skrzyżowaniem a na skrzyżowaniu zainstalować monitoring i żeby oni mieli dostęp do poczynań kierowców. Raz, drugi, piąty zapłaci i zacznie myśleć. To samo tyczy się MPK. Od razu wydział dróg miałby więcej pieniędzy, może zaczęliby remontować drogi itp :P
P.S. Sorka za kiepską składnię, ale pisane na szybko przy najściu weny :P
MoDComp
Początkujący
 
Posty: 67
Miejscowość: Kraków

06 Sie 2010, 22:01

Oczywiście, chętnie podzielę się tym co wyjdzie, zwłaszcza, że przekopując google nie znalazłam jeszcze czegoś podobnego.

Co do Nowohuckiej to po prostu nienawidzę tej ulicy, kiedyś jechałam z M1 do Tandety godzinę! No ale podobno tworzą tam tramwaj więc....., a po drugie ulica ma tak małą przepustowość, że aż strach . Współczuję CI MoDComp jeździć tamtędy, to jest po prostu jakaś porażka, tam to powinien być zakaz jazdy samochodem, samo MPK i by był spokój, no ale heheheh tak się nie da.

Ja jeżdżę codziennie Alejami Jana Pawła ale - tramwajem. Przynajmniej w korkach nie stoję hehe :D

Jak moje teorie zaczną nabierać światła to znów będę pytać was kierowców i podróżników co sądzicie o tego typu rozwiązaniach. Na razie badam jak mają się współczesne metody. :D

P.S. A wiecie, że najdłuższy korek w historii powstał rok temu w mieście San Paulo i miał długość ok 293 km!! Szaleństwo jakieś normalnie
Agatka
Nowicjusz
 
Posty: 20
Miejscowość: Kraków

06 Sie 2010, 22:28

No niestety nic nie poradzę, pracuje vis'a'vis tandety w pewnej hurtowni i muszę się przebić od tandety w klimeckiego (nie zawsze do końca legalnie) a z powrotem jadę dekerta, stoczniowców i w saską. Więc cały ten krakowski burdel zwiedzam dzień w dzień :D Co do korków ludzi powinno się doszkalać odnośnie technik poruszania się pojazdami mechanicznymi, to już by znaczaco ograniczyło bezmózgie jeżdżenie po miastach.
Co do przepustowości to nowohucka bije wszystko na głowę. Z wielkiego ronda i 2 marketów jest 2-pasmówka, która nagle robi się jednopasmówką i to połataną. Banda taśtaśków niedzielnych poruszająca się po mieście średnio 20 na godzine zwalnia tam do 5 i tworzy się korek. Jechałem tamtędy jakieś pół godziny temu w kierunku wielickiej i nawet o tej godzinie potrafią ludzie ruch przystopować. TO jest jakaś istna paranoja.
MoDComp
Początkujący
 
Posty: 67
Miejscowość: Kraków

07 Sie 2010, 21:41

módlmy się , żeby ten tramwaj na Nowohuckiej szybciej zrobili , może coś odciążą się te korki
Agatka
Nowicjusz
 
Posty: 20
Miejscowość: Kraków

07 Sie 2010, 21:50

Z nieoficjalnych informacji koleżanko wiem, iż tramwaj ten ukończony ma być do końca kwietnia 2011. Tu też jedno sprostowanie, nie bedzie on przebiegał ulicą Nowohucką, a jedynie ją przetnie na wysokości skrzyżowania z ul. Klimeckiego (Niedaleko Tandety).
Potem pobiegnie wzdłuż ul. Krzywda, następnie ul. Lipską i na tejże ulicy ma powstać pętla tramwajowa. Szczerze uważam, że ten tramwaj jest TOTALNIE BEZ SENSU. Po co budować nitkę długości 6km pod jedno nieduże osiedle? Dodatkowo na tymże osiedlu 80% ludzi ma przynajmniej 1 samochód na podwórku (gdzieniegdzie są nawet i 3). Jedynie co, to bloki w ok. ul. Myśliwskiej, lecz to jest małe osiedle, bez żadnego znaczenia strategicznego dla miasta.

Bardziej rozsądną inwestycją byłoby podciągnięcie takiej nitki w okolice rozwijające się, np. Ruczaj. Przenoszony UJ, nowopowstałe osiedla (i to niemałe osiedla, lecz potężne "miasta w miastach", które cały czas się rozwijają przyciągając coraz to większych inwestorów). Do tego położona nieopodal siedziba Motoroli zatrudniająca xxx ludzi. Zero pomyślunku.
MoDComp
Początkujący
 
Posty: 67
Miejscowość: Kraków