Co może zrobić straż miejska właścicielowi pojazdu?

23 Lut 2010, 02:56

Czy straż miejska może mnie ukarać jako współwłaściciela pojazdu na podstawie zdjęcia innej osoby rzekomo jadącej moim samochodem busspasem? Przysłali mi list polecony po prawie dwóch miesiącach od rzekomej daty wykroczenia z wezwaniem do stawienia się w ich siedzibie i wskazania osoby kierującej. Jednocześnie straszą mnie, że w przypadku nie wskazania tej osoby, lub niestawiennictwa, sprawę przekażą do sądu.Czytałem na innych forach różne skrajne opinie i będę wdzięczny za jakąś wykładnie prawną. Jednocześnie chcę dodać że na zdjęciu jest samochód sfotografowany na tle innych samochodów, podana jest prędkość poniżej 50 km/h. Natomiast nie wynika, ze jest to jazda busspasem, i nie można rozpoznać gdzie zdjęcie zostało zrobione. W/g informacji straży zdjęcie zostało zrobione z samochodu straży zaparkowanego na chodniku już po zmierzchu.

23 Lut 2010, 08:22

jeśli jest zrobione fotoradarem to mogą cie ukarać
jeśli nie to poproś o homologację sprzętu

23 Lut 2010, 12:06

Na zdjęciu- jeżeli to był fotoradar masz napewno napisane miejsce gdzie stał- nazwę ulicy i jej numer

i skoro wiadomo, gdzie samochód ten stał można określić czy jechałeś buspasem- nawet jeżeli oznaczeń buspasa nie widać-> ale oczywiście jeżeli ze zdjęcia nie wynika, że napewno byłeś na buspasie to będą musieli Ci to udowodnić.
Skoro urządzenie nie mierzyło prędkości to homologacja mało da

23 Lut 2010, 21:40

Zgłaszasz się do strażników i albo wskazujesz kierowcę, albo bierzesz mandat na siebie. Możesz go nie przyjąć, ale z nimi nie ma dyskusji. Nie licz na to, że pójdziesz na komendę i wyperswadujesz strażnikom, że zdjęcie nic nie udowadnia, bo oni to oleją. Dla nich to prosta piłka - przyjmujesz mandat, czy nie? Jak nie to do sądu.
W praktyce nie masz w sądzie żadnych szans.

24 Lut 2010, 10:40

Jeżeli jesteś współwłaścicielem, to masz takie same prawa do tego pojazdu co właściciel. Dlatego cię wezwali. Teoretycznie musisz podać kto prowadził ten pojazd. Jak nie wskażesz, to ty zostaniesz ukarany.
Ale... Jeżeli na djęciu nie widać, że jest to pas przeznaczony dla busów, to chyba chcą cię naciągnąć. Możesz mandatu nie przyjąć i są szanse, że sąd cię uniewinni, ponieważ Straż Miejska nie dysponuje zdjęciem, które jest dowodem na to, że jedziesz po pasie dla busów.
A tak na marginesie, ciekawe, czy jak ten samochód Straży Miejsciej stał sobie na tym chodniku, to czy było 1,5 metra miejsca na tym chodniku dla pieszych i czy nie było tam zakazu zatrzymywania się

15 Mar 2010, 09:24

Wracając do kwestii legalności postoju samochodu straży miejskiej na chodniku, to podjechałem w miejsce zrobienia zdjęcia (podane pod zdjęciem), i ewidentnie jest tam zakaz zatrzymywania i postoju, oraz nie ma tych wymaganych 1,5 m. odległości dla pieszych. Co w takim przypadku?

15 Mar 2010, 14:45

Zdjęcie zrobione bez samochodu Straży Miejskiej nic ci nie da - musaiałby on być na tym zdjęciu. Wówczas można wystąpić do komendanta Straży Miejskiej albo Burmistrza miasta ( bo to on jest bezpośrednim przełożonym Strażników Miejskich) o ich ukaranie. Zdjęcie można też dać do gazety. A media lubią takie skandale z udziałem policji i Straży Miejskiej.

28 Mar 2010, 12:40

Witam. A czy teoretycznie, gdyby sprawa trafiła do sądu, to jest to argument(przypominam, że straż stała w niedozwolonym miejscu) o oddalenie wniosku o ukaranie kierowcy?Pozdrawiam.

28 Mar 2010, 15:15

liluniek napisał(a):Witam. A czy teoretycznie, gdyby sprawa trafiła do sądu, to jest to argument(przypominam, że straż stała w niedozwolonym miejscu) o oddalenie wniosku o ukaranie kierowcy?Pozdrawiam.

A czy wg ciebie powinno się oddalić zarzuty dla mordercy, bo jedyny świadek dotarł na miejsce zdarzenia w kradzionych butach?

28 Mar 2010, 16:42

A jeżeli te buty świadka byłyby butami ofiary, to morderca jest mordercą czy nie? Wydaje mi się, że ten przykład ma się nijak do w/w sprawy. Często słyszy się, o umarzaniu lub ponownym rozpatrywaniu spraw przez sądy z powodu tzw. uchybień proceduralnych, lub błędów.

28 Mar 2010, 18:43

Nic Ci nie mogą zrobić jesli nie widać Twojej twarzy. Po pierwsze jak dostaniesz wezwanie na komende to zapytaj odrazu czy jestes przesłuchiwany w charakterze podejrzanego czy świadka. Jesli podejrzanego to prawo mówi jasno, że sam siebie nie musisz obciążać zeznaniami więc nie przyznajesz się, że to Ty bo takie są przepisy, jesli jestes w charakterze świadka to również mówisz, że nie wiesz kto prowadził wtedy pojazd bo wątpie byś pamiętał dokładnie ten dzien i tą godzine a nie mozesz na 100% powiedzieć, że to Ty jechałes autem, a nie możesz zeznawac na podstawie twoich przypuszczen bo musisz zeznawac prawde, więc zeznajesz prawde ze nie pamiętasz. Miałem już taką sytuacje z fotoradarem i za przeproszenie w/w sposobem wysłałem ich na drzewo:)

Pytanie jeszcze czy faktycznie jechałes tym bus pasem, bo jesli jechałes to moim zdaniem nie ma co robić z siebie buca tylko isc i przyjąć mandat i więcej tak nie robić, jesli nie jechałes tym bus pasem to walcz tak jak Ci wyżej napisałem.

28 Mar 2010, 20:44

A nie ma czasami tak, że jak właściciel nie wskaże osoby, która kierowała, to mandat płaci on sam?
No i druga sprawa tak jak kolega wyżej pisze - jak to faktycznie ty jechałeś tym bys psaem, to jak miałeś jaja żeby być cwaniaczkiem i jechać tym pasem omijając korek, to trzeba mieć jaja, żeby się przyznać. A jak nie jechałeś, to musisz chyba wskazać kto wówczas kierował tym samochodem.