24 Wrz 2014, 04:30
Ja napisze tak..z wieloma wypowiedziami się tutaj nie zgodzę, ale po kolei..
Audi A3 czy jakiekolwiek inne auto z lat 96-97 to archaiczna motoryzacja 18letnie auto..wartość jego rynkowa to max 6-7 tys, przy silniku 1,6 spokojnie za 7 da radę coś tam kupić, chociaż wiadomo staroć więc będzie wymagać nakładu..
Ale za 10 tys już bardzo fajny egzemplarz się kupi o ile ktoś nie wymaga żeby to było A3 z 2002 roku, 1,9 tdi 130 km i z małym realnym przebiegiem.
Ja sam planuje za ok 10 tys zakup audi a3 1,8 turbo i nie uważam żeby to była niska cena niewiarygodna za egzemplarz przed liftem z 99 roku np..
To są nastoletnie auta, jak ktoś chce niech płaci 15 tys za samochód którego wartość rynkowa to max 9 tys..
Ja w zeszłym roku sprzedawałem seicento 1,1 2000r., dostałem 3200, wartość w ubezpieczalni 2900 i co z tego że kiedyś kosztował 29 tys, bo lakier metalizowany, wspomaganie, mocna wersja 1,1, uchylne tylne szyby itd..po prostu taki rocznik i taka wartość..
Więc nie ma znaczenia czy ktoś codziennie coś w audi naprawiał czy nic nie robił..jego wartość jest taka że a3 do 97-98 roku z silnikiem 1,6-1,8 to max wartość 7-8 tys, potem 1,8 turbo za ok 10 tak do 2000 roku a potem 1,9 tdi po liftingu 2002 i okolice za ok 12-13...i tyle kupowanie nastoletniego auta za więcej niz 12 tys to idiotyzm moim zdaniem.
W takim aucie zawsze może coś wypaść, coś być do naprawy i trudno nagle za 20 tys mieć w pełni zdrowe 15 letnie auto bo to chore.
Warto też sprawdzić, jeśli nie ma się kompetentnej osoby to zatrudnić firmy specjalizujące się w tym, wysyłają raport z oględzin itd..kolega kupował 1,5 roku temu Golfa IV i chyba 500 zł zapłacił za sprawdzenie i jest zadowolony.
Natomiast no za nastoletnie auto 10 tys złoty to wg mnie standard..
a autorowi proponuje też sprawdzić ofertę używanych Golfów IV 1,4 za tego typu pieniądze coś tam się znajdzie, może lepsze niż A3.