REKLAMA
Oglądałem pierwsze odcinki. Koncepcja taka sama, studio podobne tylko tor trochę inny. Trzech facetów, podobnej postury i wyglądu jak w orginale, nabijają się z siebie i robią sobie głupie numery.
Prawie jak Top Gear. Prawie robi naprawdę wielką różnicę.
Uważam, że ma się nijak do angielskiej. A co Wy na to?