24 Lut 2010, 21:34
Im więcej elektroniki oraz więcej bajerów tym więcej rzeczy do zepsucia sie. A tym bardziej, że teraz co chwila jakiś producent samochodów wzywa na wymiane czegoś bo źle zrobili i może być zagrożenie. Im mniej rzeczy tym lepiej. Kiedyś były Fiaty 125, 126p i prawie każdy umiał sobie to autko sam naprawić i to za parę groszy, bo psuć się nie miało za bardzo co, a jak już się zepsuło to było wiadomo co. A teraz trzeba jeździć po mechanikach, podłaczać się pod komputery itd itd. Ale z drugiej strony jest z kolei wygoda i bezpieczeństwo - np. ABS, ESP, klima, poduszki, itd. No ale jak się coś z tym zepsuje, to już trzeba płacić i to nie małe pieniądze.
No cóż - jak sie to mówi coś za coś.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...