26 Gru 2013, 00:55
witam.
mam problem z moją corsą B 94'. Jakiś czas temu odstawiłem do mechanika auto bo zaczeły się prbolemy z odpalaniem. Okazało się, że alteranator praktycznie nie instniał tak wieć regeneracja + wymiania paska. Po naprawie przestał poprawnie działać centralny zamek. Przednie drzwi się otwierają, bagażnik i wlew paliwa już nie. Bagażnik jestem w stanie otworzyć kluczykiem, do wlewu musiałem podejść bardziej łopatologicznie. Samochód jeździł dobrze ale po kilku dniach samochód coraz słabiej kręcił przy odpalaniu. Ostatnio stanałem na poboczu. Po 3 minutach z wyłączonym silnikiem i włączonymi światłami akumulator umarł. Myślałem, że to kwestia tego, żę jeździłem ze zmasakrowanym alternatorem. Ale 4 dni temu włożyłem nowy akumulator i dzisiaj po przejechaniu trasy samochód postał kilka godzin i już ledwo kręcił przy odpalaniu. Czy ten pobór prądu może być związany z tą awarią centralnego? Jakieś pomysły? Dodam, że jeżdże bez radia i innych niepotrzebnych rzeczy.