Pimpin napisał(a):W moim odczuciu ewidentna jej wina. I gdybyśmy zadzwonili na policję to ona powinna dostać mandat za wtargnięcie na jezdnię oraz za wejście na jezdnię spoza pojazdu ograniczającego widoczność.
No nie do końca tak jest. Ty cofałeś, a cofanie jest dośc ostro w przepisach opisane - art.23 ustawy:
1. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
3) przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności:
a) sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia,
b) upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc innej osoby.
Tak więc, raczej byłaby to twoja wina - pieszy nie spadł z nieba, nie pojawił się znikąd - musiał wcześniej zbliżać się do ciebie. Poprostu niezauważyłeś i tyle.
Oczywiście można również przedyskutować zachowanie pieszej - jeżeli weszła na drogę w miejscu niedozwolonym ( zależy jak daleko była od pasów, które zamieściłeś na rysunku ), też może być winna. Ale wówczas była to współwina - ty napewno dostałbyś mandat i piesza też mogłaby dostać mandat. Ale wszystko zalezy od okoliczności i miejsca zdarzenia. Np. jeżeli sprawa byłaby w strefie zamieszkania, wówczas wina byłaby tylko twoja.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...