Dziś spotkała mnie nieprzyjemna sytuacja. Gdy moje auto stało na parkingu to podczas cofania tyłem lekko uderzył hakiem w nie drugi pojazd. Mnie osobiście przy tym zdarzeniu nie było, ale dziewczyna mówi, że był spory huk. Sprawca całe szczęście na razie zachował się w porządku i nie uciekał, tylko dał wszystkie dane itd., chociaż dla niego "nic się nie stało, bo on nic nie widzi".
Mój zderzak jest lekko wgięty i rzeczywiście z daleka tego nie widać, ale jak się bliżej ktoś przyjrzy to jest on delikatnie wgięty i porysowany - w miejscu uderzenia lakier jest popękany.
Szkodę zgłosiłem, wszystko zostało przyjęte i ma przyjechać ktoś do wyceny. Zastanawia mnie tylko czy nie będzie gadki w stylu "panie to za mała szkoda do wyceny" czy coś w tym stylu. Fakt faktem nigdy nie miałem takiej sytuacji i nie wiem jak to wygląda, ale trochę się tego obawiam. Dodam, że zderzak w tym miejscu jest trochę luźniejszy.
Jak widzicie tą sytuację? Chodzi mi przede wszystkim o to, żeby to naprawić i sprawdzić czy ewentualnie nie powstały jakieś większe, wewnętrzne uszkodzenia.
Facet spowodował wypadek, podał swoje dane, przyznał się. Jest szkoda, którą z jego ubezpieczenia trzeba naprawić. Masz wgięty zderzak, luzy i zarysowany lakier. OC musi to sfinansować- po to je się płaci co rok czy pół roku.
Los_Dawidos napisał(a): sprawdzić czy ewentualnie nie powstały jakieś większe, wewnętrzne uszkodzenia.
W takim przypadku dobrze jest aby dokonanie oględzin przeprowadzić w jakimś warsztacie blacharsko-lakierniczym lub w miejscu gdzie będzie możliwość zdjęcia tylnego zderzaka przy rzeczoznawcy. Przed jego wizytą nie należy nic rozbierać , zdejmować itp......
Tak jak koledzy pisali, odszkodowanie się należy. Poza tym Twoje auto stało zaparkowane, więc jego stan techniczny nie miał żadnego wpływu na całą sytuację. W razie problemów z ubezpieczycielem pisz skargę do rzecznika ubezpieczonych i KNFu
[Aby zobaczyć PDF musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
Niestety mam przeczucie, że łatwo nie będzie, a jest to dla mnie o tyle dziwne, że Generali to raczej poważna firma z tradycją, a nie jakiś sztuczny twór typu Link4. Rzeczoznawca był u mnie w piątek, dwa tygodnie temu i na koniec stwierdził, że tydzień, no góra dwa tygodnie dostanę mailowo wycenę itd. Na tym temat się urwał. Jutro dzwonię do Generali i zmarnuję przy tym ze 20 minut, żeby spróbować dowiedzieć się jak sprawa ma zamiar się zakończyć.
Pierwsze na świecie seryjne czujniki parkowania Pierwsze na świecie seryjne czujniki parkowania – Toyota Corona EX – styczeń 1982. Innowacyjne rozwiązanie nie zawsze oznacza rewolucję technologiczną w motoryzacji, jednak zwiększa komfort, a czasem także i bezpieczeństwo ...
Mówią, że wystarczy jechać ostrożnie - alkohol i kierowca Użytkownicy dróg będący pod wpływem alkoholu są znacznie bardziej narażeni na udział w wypadku. Statystyki pokazują, że w Polsce w 2021 roku uczestniczyli oni w 2488 wypadkach drogowych, w których śmierć poniosło ...
Drogi użytkowniku, aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepszej jakości treści którymi możesz być zainteresowany powinieneś przejść do ustawień prywatności i tam skonfigurować swoje zgody w celu dopasowania treści marketingowych do Twojego zachowania. Pamiętaj! Dzięki reklamom możemy finansować rozwój naszej strony, a Ty w zamian otrzymujesz do niej bezpłatny dostęp.