Czy świadomy zakup starszego auta i doinwestowanie go to dobry pomysł?

27 Mar 2016, 16:42

Zazwyczaj to Wy stoicie na tym forum na straży rozsądku, gdy ktoś chce wpakować się w coś, co go przerośnie, a tym razem role się chyba odwróciły. Wszyscy popłynęli w kierunku samochodów zbyt luksusowych lub całkowicie wiekowych. Ja sobie zdaję sprawę, jak droga to jest impreza i nie mam zamiaru porywać się na to.

Sądząc po Waszych wpisach utwierdziłem się, że jak na moje potrzeby, robię dobrze kupując starsze i tańsze auto, które we własnym zakresie poprawię. Obawiałem się głównie tego, że może okazać się to początkiem wydatków, które przerosną ewentualną utratę wartości i ubezpieczenie nowego lub prawie nowego samochodu. Ale skoro wszyscy są zgodni co do tego, że taki scenariusz jest niemożliwy, to tak chcę zrobić.

Po przemyśleniu wszystkiego, mam zamiar kupić auto za kilkanaście tysięcy zł i od razu wymienić w nim wszystko, co będzie zużyte, więc myślę, że ok. 5-7tys. pójdzie na początek, ale samochód zostanie doprowadzony do stanu, jakiego oczekuję. Myślę, że wtedy przy tak niewielkich przebiegach pozostanie już tylko regularne serwisowanie. W razie co i tak będę miał spory zapas na naprawy. Chciałbym, żeby spokojnie te 5-6 lat je mieć do normalnego użytku, a potem już nie planuję go sprzedawać.




Nawiązując jeszcze do tego, co wkleił Ossy. To są auta już naprawdę wiekowe i bałbym się nimi pojechać gdzieś daleko, bo wszystko się z czasem zużywa i to są typowe youngtimery do wożenia się w sobotnie popołudnia. Wspominałem wcześniej, że takie odpadają. Druga sprawa to koszty takich. Przecież one kosztują 40 tys., a to konstrukcje z lat '80, więc to dopiero początek ogromnych wydatków. No i najważniejsze, że w życiu bym nie dał handlarzowi takiej kasy za taki samochód, bo nawet nie chcę wiedzieć jak go odpicowano po kosztach do sprzedaży.

Swoją drogą zauważyliście jaki teraz jest wysyp prawie nowych aut z poprzedniej epoki na aukcjach w absurdalnie wysokich cenach? Nagle Niemcy sobie przypomnieli, że po drugim kocem obok Passata trzymają jeszcze stare Mercedesy, BMW czy Audi z symbolicznymi przebiegami? Pełno też Fiatów 126 i 125 z prawie zerowymi przebiegami. Moim zdaniem to wszystko totalne szroty tylko zwietrzyli interes, że nastała moda na takie auta i można je odpicować sprzedając za lepszą kasę niż współczesne, a kupione pewnie zostały za grosze, zamaskowana korozja, umyte wycieki itp. Za chwilę się okaże, że na polskich aukcjach jest więcej Alpin B12 w kolekcjonerskim stanie, niż wyjechało fabryki. Od tego trzymam się z daleka.
OW05
Aktywny
 
Posty: 324
Prawo jazdy: 07 03 2005
Przebieg/rok: 5tys. km
Auto: Honda, Mitsubishi
Paliwo: Benzyna

27 Mar 2016, 17:10

OW05 napisał(a):Nawiązując jeszcze do tego, co wkleił Ossy. To są auta już naprawdę wiekowe i bałbym się nimi pojechać gdzieś daleko, bo wszystko się z czasem zużywa i to są typowe youngtimery do wożenia się w sobotnie popołudnia. Wspominałem wcześniej, że takie odpadają. Druga sprawa to koszty takich. Przecież one kosztują 40 tys., a to konstrukcje z lat '80, więc to dopiero początek ogromnych wydatków. No i najważniejsze, że w życiu bym nie dał handlarzowi takiej kasy za taki samochód, bo nawet nie chcę wiedzieć jak go odpicowano po kosztach do sprzedaży.


Jeśli chodzi o SL i CL to tak to nie będą najtańsze auta w utrzymaniu. Ale jeśli kupisz W124 to będziesz zadowolony - tam nie ma co się psuć, auto jest proste konstrukcyjnie i trwałe. Ważne tylko, żeby było bezwypadkowe i niezardzewiałe.
Stare Mercedesy bardzo trzymają ceny, ale za kilka lat nie będą tańsze tylko jeszcze droższe.

Kupiłeś kiedyś trupa S60 i myślałeś, że jak wsadzisz w niego drugie tyle to będzie ideał. Niestety S60 to była nowoczesna konstrukcja, a co za tym idzie wszelkie braki i oszczędności w serwisie generują dodatkowe koszty. Kupisz zadbane W124 lub BMW E34 to wcale nie będziesz musiał wymieniać pół auta, żeby normalnie jeździć. Z takim podejście znów kupisz trupa, którego nie reanimujesz za żadne pieniądze.
Ossy
Forumowicz VIP
 
Posty: 7023
Zdjęcia: 0
Prawo jazdy: 07 01 2010
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Volvo S60
Silnik: 2.4T
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2002

27 Mar 2016, 17:59

Ossy, wsadziłem znacznie więcej, niż drugie tyle i zrobiłem wszystko, ale właśnie z tego względu nie chcę przechodzić tego po raz drugi. Za to pozwala mi to oszacować górną granicę potencjalnych kosztów. Każde auto można przywrócić do dobrego stanu, tylko trzeba mieć dużo czasu i dużo funduszy, więc po prostu czasami się to nie opłaca. Wiadomo, że w używanym zawsze coś będzie do zrobienia po zakupie, ale wolę aby to było w granicach rozsądku.

Lubię Mercedesy, ale W124 całkiem sporo się najeździłem, dlatego go nie chcę. Pomimo całego szacunku do tego modelu, auto powstało, kiedy na drogach był mały ruch i jego reflektory są z tamtego okresu. Przy obecnym natężeniu ruchu (szczególnie pieszych na poboczu), nocą jazda nim jest zwyczajnie niebezpieczna. Nawet mając nowe odbłyśniki jest zbyt ciemno. Nie chcę tak starego samochodu do zwyczajnego jeżdżenia, a w ogóle te co są na sprzedaż, to dobite, bo ich się ludzie w dobrym stanie nie pozbywają. Sam wiesz dlaczego. :) Podoba mi się za to W202, W203 i W211, ale podchodzę z dystansem w obawie o koszty.
OW05
Aktywny
 
Posty: 324
Prawo jazdy: 07 03 2005
Przebieg/rok: 5tys. km
Auto: Honda, Mitsubishi
Paliwo: Benzyna

27 Mar 2016, 18:26

OW05 doskonalę Cię rozumiem ponieważ sam ostatnio gnębiłem temat czegoś starszego...

Ogólnie zastanów się nad konkretnym autem...

p.s
Ja już wybrałem :mrgreen: po zweryfikowaniu różnych opcji ba... nawet jeździłem i oglądałem co nie co ... ogólnie załamka.
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10819
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe

28 Mar 2016, 14:12

Zrobię, jak planowałem. Kupię tańszy i sobie go doinwestuję. Zdecyduję się na to, co trafi się w dobrym (akceptowalnym) stanie, dlatego nie chcę skupiać się na jednym modelu. Mam swoje typy, nie spieszę się i liczę, że uda się znaleźć wart uwagi. Rozstrzał modeli mam ogromny od kompaktów po limuzyny, chociaż chyba kompakta najłatwiej kupić w dobrej kondycji.


Zakup starszego auta (youngtimera) to pozornie fajna sprawa, a w praktyce słaby pomysł, bo to praktycznie same trupy, a czasami za spore pieniądze. Jak się chce mieć takie auto to trzeba je po prostu kupić wcześniej, gdy jeszcze jest tanie i utrzymać w dobrym stanie aż stanie się klasykiem. To najlepszy i najpewniejszy pomysł, bo ma się pewność, co do egzemplarza. Takie 124 można było kupić kilka lat temu dość łatwo w dobrym stanie i za niewielkie pieniądze, bo było ich dużo. Wtedy to był dobry moment. Dziś już za późno, bo tych zadbanych się ludzie nie pozbywają, a to co jest na sprzedaż to wiadomo.
OW05
Aktywny
 
Posty: 324
Prawo jazdy: 07 03 2005
Przebieg/rok: 5tys. km
Auto: Honda, Mitsubishi
Paliwo: Benzyna

30 Mar 2016, 13:18

Powoli zaczynam wątpić czy to ma sens. Rozglądam się już jakiś czas i nie ma po prostu nic, co chociaż rokowałoby na doprowadzenie do dobrego stanu. Z jednej strony sprowadzane ulepy po mocnych dzwonach bez żadnych dokumentów i bez możliwości wizyty w serwisie, a z drugiej "ideały" od prywatnych osób, które twierdzą, że auto jest super, bo nie dołożyli ani złotówki przez cały okres użytkowania, a w serwisie wychodzą same wady i wszystko zajechane. Te drugie to chyba jeszcze gorsze, bo kilka lat bez serwisowania to gwarantowana kumulacja kosztów po zakupie. Już to przerabiałem.

Jak na razie tylko zmarnowana kasa na sprawdzenia w serwisie i nikt nie poczuwał się do zwrotu, choć kłamali prosto w oczy. Nawet dwa auta ogłoszone na forach "klubowych" okazały się trupami. Generalnie stan techniczny obejrzanych aut tragiczny - wszystko cieknie, gumowe osłony nie istnieją, rozlatujące się zawieszenie, cała lista zgłaszających się błędów, w żadnym klimatyzacja nie działała (to jakaś tradycja w ogłoszeniach?), pełno korozji, te z ręczną skrzynią z rozpadającym się sprzęgłem, a te z automatem miały breję zamiast oleju, czyli nigdy nie zmieniany. Na plus tylko to, że połowa obejrzanych faktycznie bezwypadkowa i prosta, a nie tylko z przełożonymi elementami nadwozia, żeby dostosować się do tych, co wypadkowość oceniają na podstawie miernika lakieru. Podsumowując w obejrzanych wymiany wymagało prawie wszystko.
OW05
Aktywny
 
Posty: 324
Prawo jazdy: 07 03 2005
Przebieg/rok: 5tys. km
Auto: Honda, Mitsubishi
Paliwo: Benzyna
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    BMW serii 3 - samochód do driftu
    Kompaktowe BMW urosło już do miana legendy driftu i sięgają po nie zarówno amatorzy, jak i doświadczeni zawodnicy. Na zawodach driftingowych zobaczymy przeróżne wersje i generacje serii 3 – od już dość ...

30 Mar 2016, 17:23

No niestety mówisz o realiach poszukiwania starego/starszego auta w PL.
Szukaj też w de. będzie łatwiej.
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10819
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe