Myślę że moja opinie będzie bardziej wiarygodna niż cytowanie wpisów z internetu. A więc moja żona śmiga Dacią Sandero rocznik 2011, kupiona rok temu, silnik 1.2 benzynowy, prosta konstrukcja. Zero problemów jak do tej pory z autem, zero wycieków, oznak rdzy itp. Przebieg 50tys km. Oczywiście jest w niej głośniej niż mojej Maździe 6, plastiki są gorszej jakości ( nie trzeszczą na razie zbyt specjalnie ), audio jest cienkiej jakości, wyposażenie przyzwoite klima manualna, 2 x air bag, wspomaganie, abs. Silnik za słaby jak do tej budy ale
średnie spalanie w granicach 6 litrów nadrabia. Plus dla Sandero za wysoką pozycję za kierownicą. Uwaga - nowe Logany czy Sandero są lepiej wykonane i ładniejsze w środku od tej o której mówię, wiem bo miałem okazję siedzieć. Moim zdaniem jeżeli nie masz dużych wymagań daj 40 tys za nówkę i masz parę lat spokoju, natomiast jeśli oczekujesz od auta czegoś więcej niż transportu z pkt. a do pkt. b to lepiej pokuś się o coś używane - tylko że ciężko znaleźć 2-3 letnie auto które nie miało styczności z blacharzem. Ewentualnie poczekaj do przyszłego roku i kup auto rocznikowo 2015, przeważnie są fajne rabaty, np Meganke czy Clio kombi. Uwaga tylko na te małe turbodoładowane silniki, lepiej kupić coś tradycyjniejszego np 1.6 16v w Megane/ Fluence, albo jakiegoś koreańczyka.