No dzięki za sugestie, problem dalej istnieje, tylko ze teraz wygląda on tak, właściwie na samym początku powinienem go tak opisać: Autko odpalane po nocy, na benzynie chodzi ok, silnik sie nagrzeje, przełączam na gaz i jest ok, problem pojawia sie dokładnie w momencie gdy auto jest zaparkowane na słońcu i mu "słońce grzeje w maskę"
Wtedy gaz za chiny ludowe nie odpali, no i jeżdżę na benzynie, ale np jak odpalę go po tym staniu na słońcu, wiadomo gaz nie chodzi, jadę na benzynie, tam ze 2 godziny i jak sie zrobi wieczorek, trochę temperatura na polu opadnie wtedy podczas jazdy przełączę na gaz i działa. Dlatego tez nie wydaje mi sie żeby winny temu była jakiś filterek, czy czy przewody cieple lub zimne lecz jakiś czujnik temperatury. Ogólnie to wydaje mi sie że jak temperatura w komorze silnika jest zbyt duża to wtedy gaz sie buntuje. Co wy na to?? Czy jest tam w tej instalacji gazowej jakiś czujnik temperatury, czy to może być jego wina, i w ogóle co wy na to. A i jeszcze jedno, te przewody do i od parownicy to jeden ciepły jeden zimny. POradźcie coś