REKLAMA

Forum samochodów hybrydowych, elektrycznych i konwencjonalnych
Silnik benzynowy też możesz mieć doładowany i wcale nie trzeba go mocno kręcić żeby jechałpazday napisał(a):Benzynę z racji niskiego momentu obrotowego często trzeba kręcić wysoko ruszając spod świateł, podczas gdy dieslem przy 2k obrotów już sobie zmienię bieg.
Przyjmijmy, że masz dwa samochody o mocy 150KM jeden z silnikiem benzynowym, a drugi z wysokoprężnym. Eksploatujesz je na takim samym dystansie.pazday napisał(a):Diesel sam w sobie mniej pali od benzyny, to jest jasne. Ale ponieważ diesla nie musimy kręcić na wysokich obrotach, to czy rzeczywiste spalanie nie jest jeszcze niższe i nie przyczyni się do ogólnie niższej eksploatacji od benzyny?
Jak widać im będziesz więcej jeździł tym te oszczędności na paliwie będą większe pomijam tu sprawy techniczne. Jeżeli masz jeszcze w miarę świeży samochód to jest duża szansa że unikniesz przez jakiś czas większych, kosztownych problemów a to przełoży się na realne oszczędności. Jednak jak byśmy wzięli samochody tak mniej więcej +10 lat to tu już może się okazać że to co zaoszczędzisz może nie wystarczyć na serwis problemów jakie wygeneruje diesel. Oczywiście nie musi tak być ale prawdopodobieństwo drenowania kieszeni jest tu bardzo realne.pazday napisał(a):Czy ta różnica w spalaniu na korzyść diesla nie jest w takim razie większa niż wiele osób sądzi i czy nie rekompensuje tych wad, które wypisałem wyżej?
Dokładnie.szybki napisał(a):Tu trzeba rozpatrywać każde auto oddzielnie + warunki jazdy.
No tutaj to właśnie tak jest podczas rozważania zakupu Diesla vs benzyny. Kupię Diesla, bo mniej pali, więc zaoszczędzę troszkę kasy na paliwie, a to co zaoszczędzę, będzie na ewentualne naprawy...Ciekawe kto z posiadaczy Diesla po każdorazowym zatankowaniu odkłada różnicę między ON a Pb " do skarbonki" na te ewentualne naprawy....Tak się tylko mówi przy zakupie. A potem jak przyjdzie do problemów to tej kasy jakoś nie ma....Rokiko napisał(a):Patrząc na to z drugiej strony nie po to oszczędzamy na paliwie żeby później tą kasę władować w naprawy