Boże, ludzie, co wy macie z tymi czipami? Jakby to było rozwiązanie to producenci fabrycznie by wykręcali swoje auta na te kilkadziesiąt koni więcej. Tymczasem inżynierowie nie bez powodu uznali, że dana jednostka ma takie a nie inne granice aby chodziła jak należy. Wystarczy poczytać o konsekwencjach "wykręcania" aut, które zwyczajnie nie zostały do tego fabrycznie przystosowane i trochę mina zrzędnie, bo może się okazać, że i wy kupicie takie które jeździło od kilku lat na źle dobranej mieszance paliwo - powietrze, nie mówiąc o innych problemach wynikających z chip tuningu.
Ale abstrahując od tego, jedno mnie śmieszy. Golf V 1.6 MPI 102 KM to muł, ale w dieslu o mocy 105 KM to już petarda, nie? Tymczasem realia są takie, że jadą praktycznie tak samo. Niestety, niektórzy nie wiedzą czym jest moment obrotowy a czym moc i ich przebieg, w efekcie to, że Nm ich wgniata przez sekundę w fotel robi im robotę. Różnica jest jak pomiędzy Mariuszem Pudzianowskim a Usainem Boltem, ten pierwszy pewnie wygeneruje więcej SIŁY ruszając z miejsca, ale to Bolt po chwili pokaże czym jest MOC
Co do autora tematu - skup się na tym czy jeździsz te 15 tys. km w trasach czy tylko od czasu do czasu trasa a na co dzień nie daj boże miasto - tam diesla zniszczysz, może na farcie nie ty i w porę go odsprzedasz, ale może na ciebie padnie. Remont diesla zawsze będzie droższy niż wolnossącej a nawet prostej turbo-benzyny. I zwykle jest też o wiele bardziej skomplikowany w budowie.
To są fakty. Faktem jest, że możesz kupić zaniedbane Bravo 1.4 T-Jet które wydrenuje ci pieniądze z portfela jak i zadbanego 1.9 JTD, którym bezawawryjnie przelatasz kilka lat. Może, nie musi. Statystyka jest nieubłagana i to diesle bogacą mechaników
Mam znajomego który ma już drugie Bravo w JTD i ch...a, nic przy nich nie robi. Ale jeździ nimi nie dłużej niż rok i sprzedaje. Dobre auta, choć kiepsko wykonane jak się przyjrzysz detalom. Trochę mało wygodne i gorzej wyciszone niż auto niemieckie, stąd wolałbym chyba jednak Astrę.
A najchętniej to 1.9 TDI 105 KM w A3 8P albo Golfie V, tylko trzeba sprawdzić oznaczenie silnika bo część miała problem z panewkami. Znajomy ma Golfa V z tym silnikiem i rok już bezawaryjnej jazdy. Wyczipował go ale zrobił też remont turbo i wymienił czy też wzmocnił pompowtryskiwacze, więc nieco kasy poszło, ale summa summarum zadowolony jest.