REKLAMA
Witam
Co prawda dopiero przymierzam się do zrobienia prawka, ale już pomału zaczynam się zastanawiać co kupić jak wreszcie dostane ten wymarzony dokument uprawniający do jazdy
Więc tak, szukam samochodu naprawde taniego, podczas zakupu i eksploatacji. 2-3 tys zł to max. Nie chce żadnej fiesty itp, ma to być troche większy samochód. Dobrze żeby miał napęd na tylną oś (w zime można troche bokiem pośmigać ). Raczej nie będe tym samochodem szalał, więc nie potrzebuje kilkuset koni mocy. Na prędkości max mi nie zależy, a nawet czym mniejsza tym lepiej (nie korci żeby sie rozpędzać ;p ). Ważniejsze od osiągów jest małe spalanie i bezawaryjna praca. Myślałem nad polonezem, niby tani samochód, już za 1000 zł są w znośnym stanie, ale podobno sie psują i dość dużo palą. Gdzieś w necie wyczytałem że mercedes 190d to dobry wybór ponieważ mało pali i jest bezawaryjny, tylko troche kosztuje..
No i nie wiem, czy opłaca sie dozbierać troche więcej kasy na takiego mercedesa? I co w ogóle myślicie o tych dwóch propozycjach? A może macie jeszcze jakieś pomysły?