Niedawno czytałem podobny temat. Ktoś pisał, że nie włączanie
kierunkowskazu jest zwykłym chamstwem. Kierunkowskaz jest dla innych użytkowników drogi, a nie dla tego co prowadzi pojazd.
Policja powinna wziąć się za to, bo jak już wyżej wspomniano, włączony kierunkowskaz może uchronić od wypadku.
Dodam jeszcze, że włączenie kierunkowskazu z odpowiednim wyprzedzeniem, czyni jazdę łatwiejszą, a przede wszystkim płynniejszą.
Przykładów można mnożyć, ale przytoczę ze dwa.
Wyjeżdżam ze stacji paliw na drogę. Nadjeżdżający samochód nie
sygnalizuje skrętu na tę stację. Trzeba czekać, aż "hrabia" zakończy manewr.
Mieszkam w Irlandii. Tutaj na nauce jazdy uczą włączać kierunkowskazy. Nawet na rondach każą włączać. Jedzie po rondzie z włączonym kierunkowskazem i zjeżdżając z ronda zaznacza ten manewr kierunkowskazem.
Nikt jednak nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, dlaczego po otrzymaniu prawa jazdy o zaznaczeniu manewru zjazdu z ronda "zapominają". A jeżdżąc po rondzie nie.
Zjeżdżają z ronda z włączonym prawym kierunkowskazem.
Przepraszam za poniższy mały off top!
Jazdę z włączonymi światłami przeciwmgielnymi 24h przez okrągły rok pominę, bo od kiedy weszły w modę ledy (mijania i drogowe), nie ma różnicy. Wszystkie oślepiają.
Mam też wrażenie, że po tych wszystkich lock down'ach, wszystkim teraz się bardzo spieszy. Jakby chcieli odrobić zaległości.
Pewnie wkrótce zawita jazda na zderzaku. Będzie się działo!
![Niegrzeczny :naughty:]()
Chyba sobie sprawię naklejkę