pocieszny napisał(a):mam doładowaną 2,0 litrówkę w benzynie (starą, na gaźniku, z LPG) moc w granicach 150 kucy i do tego doładowany diesel 2,0 z czipem moz w granicach 150-160 kucy i uwierz mi diesel to dychawiczny traktor, bez przyśpieszenia, do tego ma prawie 2000rpm mniej do wykorzystania do jazdy,a cóż doładowana bena ma o wiele większy moment obrotowy i odpycha się jak szalona
A możesz mi napisać jaki masz maksymalny moment obrotowy w tej benzynie??? I masę auta pustego? Bo coś mam mieszane uczucia co do tego przyspieszenia benzynki 150KM i diesla 150KM... Ja napiszę Ci moje
dane techniczne i osiągi: diesel (common rail), moc fabryczna 150KM, masa auta pustego 1480kg, moment fabryczny 320Nm (w zakresie 1750 - 3500rpm, max 4500 rpm). Fabryczne dane przyspieszenia 0 -100km/h - 8,5sek. Po tuningu moment 370Nm, moc 170KM, przyspieszenie w granicach 8,0 sek. Nie wydaje mi się, żeby benzyna 150KM przy masie auta 1480kg dała takie osiagi... Miałem Lancera 1,8 benzyna wolnossąca 143KM, masa auta pustego 1200kg, przyspieszenie w granicach 10 sek... Tragedia przy wyprzedzaniu.
Tak jak piszesz, diesel ma wąski zakres momentu obrotowego- mój w granicach 1750 - 3500rpm, ale dzięki temu diesel zawsze będzie lepiej startował od 0 km/h, bo się lepiej zbiera i szybciej, bo w węższym zakresie obrotów. Benzyna go wyprzedzi przy większych prędkościach, powiedzmy od 80km/h, gdzie już brakuje mocy dieslowi i kończy się moment, trzeba zmienić bieg, a benzynka pociągnie do wyższych obrotów. Takie moje zdanie.
Jeśli ktoś z podkarpacia, chętnie stanę na prostej od 0 - 100km/h (oczywiście zamkniętej bez ruchu
![Wink :wink:]()
) z benzynką 150 - 170KM.
Wydaje mi się, że sama moc czy moment nie ma takiego znaczenia, jak STOSUNEK mocy do masy auta... u mnie jest 1,15 KM na każde 10 kg auta. Jeśli piszesz np o Hondzie S2000, która ma 150KM i masę ok 1100kg, to rzeczywiście będzie się lepiej zbierała niż diesel 150KM i masie 1500kg...
Myślę, że
sloma13p1 pytał o sens tuningu diesla używanego, z jakimś większym przebiegiem i mocą 100KM, bo chyba takim jeździ (nie mylę się?) i że chodziło mu o chipa/box'a. W takim przypadku jeśli nie dbał o diesla, który ma do tego przebieg np 200tyś km, to tuning może wykończyć silnik/turbinę/sprzęgło/cokolwiek innego (
pocieszny, Ty wiesz lepiej, co tam może paść, lepszy z Ciebie fachowiec ode mnie, ja się za bardzo nie znam...).
Myślę, że ideałem jest benzynka z turbinką/ kompresorem - chodzi mi o silniki TSI/TFSI
![Twisted Evil :twisted:]()
Jak będę zmieniał auto kiedyś, to będę właśnie polował na taki silniczek...
Pozdrawiam!
PS. Jeślichcemy porónać, to raczej auta w tej samej cenie, a nie czy doładowane, bo tym się raczej statystyczny Polak interesuje, a nie doładowaniem/wolnym ssaniem
![Wink :wink:]()