22 Mar 2009, 18:45
Golf jest buracki, ale fakt, ze ciężko go dobić. Jednak w tych pieniądzach ciężko będzie znaleźć auto przyzwoite i nalezy brac pod uwagę, że trzeba będzie po zakupie parę złoty weń włożyć.
Z drugiej strony można mieć Tikacza jeszcze nieźle utrzymanego. Auto do śmigania tylko trzeba uważać na blachy, ale to w sumie detal. Blachami się nie jeździ.
Nie patrzyłbym na markę, a raczej na stan auta. Czasem można trafić całkiem zadbane wozidełka, które ze względu na zalew szrociarni muszą być w cenie nieprzyzwoitej.
Kumpel próbował mi ożenić Corsę za 3,5k i żal było nie kupić, a jemu sprzedawać, bo autko w świetnym stanie, ale nikt więcej nie chciał dać, a jemu potrzeba było na remont Sprintera z którego żyje.