Dzień Bez Samochodu - 22 września 2009

16 Wrz 2009, 19:57

Koledzy dyskusja schodzi na zły tor.

A to trzeba wiedzieć jak wygląda tramwaj od środka?
Jeżeli komuś nie przeszkadza, że stoi w korkach to w czym problem?

To już zależy od człowieka wszystkiego trzeba spróbować i zobaczyć jak to jest naprawdę, już pewno nie jeden się przekonał, że komunikacją miejską nie raz (nie mówię, że zawsze) można szybciej podróżować i mniej za to płacić.

A swoją drogą kolego Dishman, nie chciał byś mieszkać w zacisznym domku nad jeziorem czy w górach gdzie jest cisza i spokój?

18 Wrz 2009, 19:42

norpaw napisał(a):Po pierwsze nie mieszkam w puszczy! (a chciałbym)
Po drugie od urodzenia nie mieszkam w mieście!
Po trzecie nie jestem cwaniakiem a już nie dla kogoś kto zna mnie tylko z forum!
Także wypraszam sobie takie uwagi!

Widzę, że ktoś się nie zna na żartach.

Bo osobiście gdy przeczytałem to:

norpaw napisał(a):Ale ludzie mieszkający w miastach powinni mieć zakaz poruszania się samochodami w określonych godzinach.Zamiast tego powinni jeździć rowerami lub autobusami i mam tu na myśli cały rok ,a nie tylko jeden dzień !

To stwierdziłem, że nie może być to pisane na poważnie.
Dlaczego chcesz ludziom zakazać poruszania się czymkolwiek po ich własnym mieście?

PrezesArtek napisał(a):To już zależy od człowieka wszystkiego trzeba spróbować i zobaczyć jak to jest naprawdę, już pewno nie jeden się przekonał, że komunikacją miejską nie raz (nie mówię, że zawsze) można szybciej podróżować i mniej za to płacić.

Nie no bez przesady. Każdy chyba jechał autobusem bądź tramwajem. Nikt nie rodzi się z prawem jazdy i samochodem.
Później liczy się komfort. Lepiej podjechać autem, niż autobusem.

PrezesArtek napisał(a):A swoją drogą kolego Dishman, nie chciał byś mieszkać w zacisznym domku nad jeziorem czy w górach gdzie jest cisza i spokój?

Nad jeziorem? Nie bardzo. Komary by mnie zjadły.
W górach? Nie bardzo, żebym zimą nie mógł wjechać/wyjechać z garażu?

Tak się składa, że mam rodzinę na wsi, mieszkającą nie w samej wsi, ale na kolonii. Sąsiada nie widać i niby jest wszystko fajnie. Tylko, że jak zimą zasypie to nie dojedziesz do nich. Jak wiosną i jesienią zrobi się bajoro na drodze to tym bardziej nie dojedziesz. Jedyną bezproblemową porą roku jest lato.

Poza tym jeżeli mieszkasz w zacisznym domku, to masz wszędzie daleko. Do sklepu, do kina. TV, internet zawsze szybciej i taniej będziesz mieć w mieście. Niech Ci samochód się popsuje to już nie masz czym jechać.
Ja np. dojeżdżam raz na 2 tygodnie do Warszawy i wybieram pociąg. Mam bardzo dobre połączenia co godzinę z moim miastem. Gdybym mieszkał daleko od swojego miasta, to do Warszawy nie byłoby tak łatwo dojechać.

Także dziękuję za zaciszny domek, ale wolę cywilizację.

18 Wrz 2009, 21:38

Dishman napisał(a):Nie no bez przesady. Każdy chyba jechał autobusem bądź tramwajem.

Ja osobiście znam takie osoby, kasy w bród i tylko taxi do wyrobienia prawka a później tylko samochód.

Dishman napisał(a):W górach? Nie bardzo, żebym zimą nie mógł wjechać/wyjechać z garażu?

No to wtedy zaprzęg, sanie, koniki i cheja do miasta

22 Wrz 2009, 17:08

I jak Panowie i Panie zobaczyliście dzisiaj jakiś spadek aut jeżdżących w mieście??? Bo ja nic takiego nie zauważyłem...

22 Wrz 2009, 17:49

Wręcz przeciwnie zauważyłem wzmożony ruch w godzinach popołudniowych

22 Wrz 2009, 18:52

Luke16 napisał(a):I jak Panowie i Panie zobaczyliście dzisiaj jakiś spadek aut jeżdżących w mieście??? Bo ja nic takiego nie zauważyłem...

To po prostu wskazuje, że ta akcja to jakaś głupota. Nikt nie traktuje jej poważnie.

18 Paź 2009, 11:45

Popieram, jednak musimy popatrzeć na to trzeźwo...ludzie muszą dojeżdżać czymś do pracy, firmy/kurierzy też muszą mieć jakiś środek transportu itd.

19 Paź 2009, 17:47

Ciekaw jestem ile z tych 11 osób popierających Dzień bez samochodu faktycznie 22 września pojechało do pracy autobusem.
Czy nie mamy do czynienia z hipokryzją? Wszyscy niby chętni, ale tylko w gadce.

20 Paź 2009, 15:44

Ja popieram i będę popierał i nie tylko w teorii bo w praktyce akurat wypadł mi dzień wolny to wsiadłem w autobus i pojechałem na rybki i cały dzień zleciał.

20 Paź 2009, 21:28

PrezesArtek napisał(a):Ja popieram i będę popierał i nie tylko w teorii bo w praktyce akurat wypadł mi dzień wolny to wsiadłem w autobus i pojechałem na rybki i cały dzień zleciał.

Przecież to nie na tym polega. Chodzi o to, aby zrezygnować z samochodu, ale działać jak na co dzień, a nie, że dzisiaj auto niepotrzebne, to akurat pasuje, że europejski Dzień bez Auta.

21 Paź 2009, 13:59

Nie wiem czy wędkujesz ale jeśli jedzie się na cały dzień na ryby to tobołków się ma sporo i nie jest to tak łatwo zabrać dla jednej osoby trzeba się trochę na dźwigać no i trzeba się przesiadać jeszcze bo nie ma bezpośredniego połączenia w moim przypadku.

Dzień Bez Samochodu - 22 września 2009

Czy popierasz Europejski Dzień Bez Samochodu?

Ciekawe publikacje motoryzacyjne

Praktyczne

Galeria motoryzacyjna

Warto przeczytać

Najnowsze dyskusje na forum