REKLAMA
mam spory problem. Zacznę od początku.
Jeden znajomy blacharz kupił rok temu uszkodzony samochód w niemczech (na tyle średnio uszkodzony, że w lipcu 2007 r przyjechał nim osobiście do Polski). Auto kupił w jakimś komisie, po czym po przyjeździe auto trochę stało w garażu, potem je zrobił, potem znowu stało.... Człowiek ten jednak NIC NIE OPŁACIŁ. Akcyzy, podatków - kompletnie NIC. Stoi sobie auto od roku (już naprawione) i ja chcę je kupić. No ale... papiery sprzedaży z komisu w niemczech on ma sprzed roku. Akcyza nie popłacona. Podobno jakieś kary są! Jak to wygląda?
Przecież on przejechał granicę rok temu, ale może oświadczyć, ze przyjechał tym autem wczoraj. No ale obydwa dokumenty tzw. "brief" mały i duży ma sprzed roku... fakturę też...
Więc nawet jak mi oświadczy że np. kupił to auto rok temu, i ono stało w niemczech, a teraz przywióz go na lawecie, to czy ja mam prawo go legalnie nabyć jak on nie ma tych opłat w Polsce?
Czy on MUSI najpierw opłacić te akcyzy (no ale FV zakupu sprzed roku...) i dopiero może mi to auto sprzedać?
czy też mogę spokojnie to kupić, iść do Urzędu celnego tylko z np. dzisiejszą umową i spokojnie opłacić? Będą kłopoty?
Błagam Was o pomoc!
