Cześć, co sądzicie o tym aucie?
[link do mobile.de wygasł] ?
Doradza mi go dalszy znajomy handlarz, mówi że mogę go mieć za 13 tys. + opłaty ok. 800 zł (bez dodatkowych opon letnich, zna sprzedawcę w Niemczech). Mam
VIN auta W0L0AHL4855039169, ale po szybkim przeglądzie w necie zorientowałem się, że nie ma on raportów odnośnie przebiegów. Auto ma podobno książkę serwisową i dalszy znajomy ręczy za bezwypadkowość i realność przebieg (ale czy ja wiem...).
Martwi mnie sprawa w jaki sposób chce rozwiązać podpisanie umowy i sprowadzenia samochodu. Auto jest jeszcze w Niemczech i znajomy chce ode mnie dane, gdyż niemiecka firma sprzedająca musi wystawić fakturę i przenieść akt własności, a fakturę może odebrać każdy. Mówi że nie muszę się decydować na zakup przed obejrzeniem auta i nie muszę wpłacać żadnych zaliczek itp., ale muszę podać imię i nazwisko oraz adres. Znajomy mówi że może zarejestrować auto na siebie, ale będzie to kosztowało 700 zł. W ogóle tego nie rozumiem.
Co myślicie o czymś takim? Naczytałem się w necie trochę na temat "umów na niemca" i mam mieszane uczucia (nawet nie wiem czy "na niemca" to opisana przeze mnie sytuacja). Zamiast koncentrować się na tym czy auto jest sprawne, zadbane i będzie dobrze służyło to z martwię się o sposób podpisywania umowy. Czy to jest normalna praktyka i wiążą się z tym jakieś wielkie ryzyka? Zdecydowalibyście się na coś takiego?
W grudniu zdałem prawko, a jeszcze nie mam samochodu, mimo że szukam już prawie pół roku. Stwierdzam że dla osoby która chce kupić swój pierwszy używany samochód ten rynek to jak wejście owcy na polanę pełną wilków...
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedzi.