REKLAMA
Forum samochodów hybrydowych, elektrycznych i konwencjonalnych
Mighn napisał(a):Ja dam ci odpowiedź która zapewne będzie krytykowana przez innych, ale zastrzegam że są to moje własne odczucia:
zdarzało mi się jeździć na przeróżnych wynalazkach, zaczynając od oryginalnych rosyjskich oponach do UAZ-a (śliskich zarówno latem jak i zimą, jednak zachowujących nieomal nienaruszony bieżnik przez 200 tyś km/ 14 lat !!!!) na "całosezonowych" Dębicach w Lublinie, (także śliskich jednakowo w lecie jak i w zimie, jednak tracących bieżnik w ciągu 5 tyś km), jak i na letnich (bezwzględnie!) Toyo w vectrze (niski profil minimum bieżnika, znikające nieomal w oczach), Continentalach całosezonowych (niestety tylko w Anglii, więc spisywały się po prostu przeciętnie) jak i na Goodyearach w Transicie (w/g opisu letnich, jednak nie udało mi się zaobserwować różnicy lato/zima) i na kilku innych wynalazkach bardziej lub mniej markowych i bardziej lub mniej letnich lub zimowych, moje wnioski są ciut pewnie kontrowersyjne:
1. różnica między oponą letnią i zimową jest zauważalna, chociaż dużo bardziej odczuwalny jest stan i klasa opony - w zimie zimowa opona firmy "krzak" (czy inna Dębica) będzie i tak gorsza od porządnej (mimo że letniej) dobrze utrzymanej opony wysokiej jakości
2. Opony całosezonowe to po prostu zwykłe opony, w których producent nie zastosował technologii mającej nas zmuszać do nabycia 2 kompletów opon.
3. chociaż są opony które z racji na rodzaj bieżnika absolutnie nie nadają się na zimę!!
wniosek prosty: porządna opona AT w zimie oczywiście ciut stwardnieje, jednak lekkie obniżenie ciśnienia powinno całkowicie zniwelować tą różnice (nawet jeśli opona będzie opisana jako letnia), natomiast AT całosezonowa będzie po prostu ciut szybciej się zużywała w lecie i ciut bardziej twardniała w zimie, ale panowie i panie, przy obłędnych szybkościach dochodzących do 140 km/h jakie rozwijają nasze bolidy różnica jest prawie niezauważalna, a cała zadyma odnośnie twardnienia gumy w zimnie jest prawdą, tylko dla tego, bo producenci chcą tego żeby tak się działo jednak gwarantuje że żadna opona letnia dobrej firmy nigdy, ale to przenigdy nawet się nie zbliży do śliskości rosyjskich opon AT, albo tanich opon do "dostawczaków" , a jakoś do jeżdżą na nich auta i nikt nie bije na alarm...
ir napisał(a):Mój brat jeździ w L200 na AT-kach.
Na śniegu jednak się ślizgają.
Tam gdzie ja spokojnie na zimówkach hamuje, AT-ki zatrzymują się z poślizgiem.
leon zet napisał(a):Jeżdżę na BFG AT.
Latem zachowuje się jak opona letnia, zimą lepsza od zimówek. Posiadają przy tym całkiem spory zapas możliwości terenowych. Długowieczne, bo pomimo przejechania ponad 60 tysięcy kilometrów bieżnika jest jeszcze trochę.