Wszystko jest ze sobą powiązane. Nawet najlepszy kierowca kiepskim bolidem nie pojeździ.
Ferrari ma za sobą wiele lat startów, co za tym idzie ogromne doświadczenie. Toyota czy Honda to zespoły młode, rozwijające się. Musi minąć trochę czasu zanim zaczną doganiać czołówkę.
Robert na wszystkich testach jakie się odbyły, 9 razy był szybszy od Nicka. Wychodzi na to, że jest szybszym kierowcą. Ale sami wiecie.... taktyka zespołu itp. Różnie może być.
A zarobki... no cóż... pozazdrościć im tylko.
![Mr. Green :mrgreen:]()