Piszę w imieniu znajomych,którzy kupili jakiś czas temu swój pierwszy samochód.
Według nich ich Fiat Palio z 99 z 1,7 TD,jezdził dobrze ale przed wymianą rozrządu.
Oddali auto do przyosiedlowej sporej stacji obsługi w Tychach,a po odbiorze auto straciło "ducha".
Za wymianę zapłacili 1000zł.
Spotkałem się z nimi nad morzem na wakacjach i przejechałem się tym autem.Co mnie uderzyło to to,że słabo wyczuwałem załączenie się turbiny. Było takie łagodne,że w pierwszej chwili myślałem,iż turbina wogóle się nie włącza ale doszedłem do wniosku,że to niemożliwe aby bez niej auto jednak tak przyspieszało. Pózniej stwierdziłem,że jej efektywny próg doładowania (a może załączania) to 2500obr.
Nie wiem przy ilu w tym aucie powinna się turbina załączac ale to trochę pózno.
Z opinii właścicieli wynika jasno,że po wymianie rozrządu trzeba dodawac więcej gazu,a przy większych prędkościach na 5 biegu auto potrafi...zwalniac przy stałym polożeniu pedału gazu.Według oby użytkowników tego auta (mama i syn) ,auto jest ewidentnie słabsze.
Oczywiście znajomi pojechali tam gdzie był wymieniany rozrząd i oczywiście powiedziano im,że wszystko jest ok.
Macie jakiś pomysł na rozwiązanie tej zagadki..?
![Smile :smile:]()