Fiat Seicento 1,1 SPI LPG -ciężko zapala po dłuższym postoju

16 Paź 2008, 18:25

Witam Wszystkich.
Potrzebuje porady.
Otóż problem jest taki, że mój sej ciężko odpala po dłuższym postoju, np. rano i po kilku godzinach stania. Muszę kręcić rozrusznikiem ok. 5-6 sekund dopiero wtedy zaczyna powoli załapywac i wchodzić na obroty. Jak już odpali i go zgaszę później odpala bez problemów, do czasu gdy znowu postoi kilka godzin.
Zawsze odpalam na benzynie, nie mam opcji odpalania na gazie, więc nie wiem czy powyższy problem występuje przy gazie.
Dodam jeszcze, że po zapaleniu auto chodzi normalnie, jest szybkie, zwinne i nic go nie muli.
Sprawdziłem już chyba wszystko, ale nie znalazłem usterki.
Co może być powodem tego utrudnionego rozruchu?
Bardzo proszę o pomoc.
Tomuś Bielsko
Tomi68
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 5
Miejscowość: Bielsko Biała
  • 16 Paź 2008, 20:23

    a spróbuj zanim zaczniesz odpalac właczyc i wyłaczyc kilka razy zapłon tak zeby pompka paliwa nabiła cisnienie i wtedy odpalaj
    mlody861
    Zaawansowany
     
    Posty: 573
    Miejscowość: ok Warszawy

    17 Paź 2008, 08:13

    czesc młody

    Próbe z kilkukrotnym przekreceniem zapłonu już przerabiałem. Nic to nie dało, zresztą sprawdzałem podawanie paliwa przez pompke, jest OK, ciśnienie paliwa również jest dobre(100kPa), paliwo się nie cofa, sprawdzone.
    Poza tym dokonałem już następujących czynności:

    wymieniłem

    -świece
    -kable WN
    -wszystkie możliwe filtry
    -uszczelki zespołu wtryskowego
    -zalałem nowym olejem
    -wlałem nowej benzyny 98 V-power
    -zrobiłem reset komputera wtrysku
    -zrobiłem regulacje zaworów
    -sprawdziłem podawanie i ciśnienie paliwa(jest OK)
    -zmierzyłem kompresje(dochodzi do 11,5MPa)
    -przeczyściłem silniczek krokowy
    -sprawdziłem i wyczyściłem czujnik położenia przepustnicy(ok)
    -sprawdziłem i wyczyściłem czujnik położenia wału(ok)
    -sprawdziłem czujnik temperatury cieczy chłodzącej(ok)
    -sprawdziłem czujnik temperatury zasysanego powietrza(ok)
    -wymieniłem wtryskiwacz

    ----dziś jeszcze zrobię podmiankę czujnika ciśnienia bezwzględnego----
    jak nie to, to ja już naprawdę nie wiem i nawet nie mam siły kląć przy tym aucie

    Od 20 lat sam robię sobie z autami, jeżdżę już chyba ósmym samochodem z kolei, nogdy nie byłem u mechanika, ale z takim przypadkiem to się jeszcze nie spotkałem. Czyżby pozostało mi tylko ASO? A przy okazji tego zawirowanie w kieszeni.
    Wszystko jest dobre, a auto nie może się pozbierać i odpalić jak dłużej postoi. Odpala za pierwszym raz zawsze, ale trzeba kręcić te 5-7 sekund, po tym czasie zaczyna powoli się rozpędzać, tak jakby dostawał coraz więcej paliwa i w pewnym momencie odpala jak gdyby nigdy nic.
    Zaraz po odpalenie mogę go zgasić i potem już pali normalnie, dopóki znowu nie postoi kilka godzin.
    Dlatego podejrzewam, że dostaje za mało paliwa albo za dużo powietrza.
    Czyżby padł komputer wtrysku..? Trudno uwierzyć, bo auto chodzi ogólnie bardzo dobrze, przyspieszenie ma spore, prędkość max. 145 km/h (więcej się bałem, choć się jeszcze rozpędzał), nie muli go, nie szarpie, jedzie normalnie zaraz po zapaleniu, wszystko jest OK, poza tym odpalaniem jak dłużej postoi.

    Męczę się z tym silnikiem już ze dwa miesiące. Przez ten czas dostawał pewnych przebłysków kiedy chodził dobrze, tydzień czasu palił bez problemów, w ostatni weekend też, a od poniedziałku znowu coś klękło.

    I jeszcze dwie sprawy. Jak mu dodam gazu przy odpalaniu to zapala do strzału.
    No, ale wtedy dostaje więcej i powietrza i paliwa. Więc tutaj jest jakiś błąd, ale niestety ja go znaleźć nie umiem.
    Poza tym jak jest zimny lepiej trzyma wolne obroty. Jak się nagrzeje wolne obroty ma ciut mniejsze, ale to nie jest takie straszne w porównaniu z sytuacją gdy hamuję silnikiem, a potem wrzucę na luz. Obroty spadają(według obrotomierza czasem nawet do zera), a następnie podskakują do ok.900-1000, czasem przy takiej operacji nawet autko potrafi zgasnąć.

    Poza ty jeszcze się zastanawiałem nad przepustnicą, gdyż u mnie jest lekko uchylona, ale tego nikt nie zmieniał od momentu jak kupiłem auto. Nie wiem czy powinno tak być. Przez rok czasu nie miałem z nim żadnych problemów, dopiero teraz i nikt nie potrafi mi pomóc.
    Tomuś Bielsko
    Tomi68
    Nowicjusz
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 5
    Miejscowość: Bielsko Biała

    17 Paź 2008, 14:51

    Ja miałem podobny problem u siebie w cc, a przyczyną była przepalona uszczelka pod głowicą
    Ostrożność nie jest tchórzostwem.
    Lekkomyślność nie jest bohaterstwem.
    Martoro
    Zaawansowany
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 831
    Miejscowość: Świętochłowice

    17 Paź 2008, 17:45

    jezeli gdy dodasz gazu zapala ze strzałem to cos jest z iskra, moze jest uszkodzona cewka wsadz kogos do samochodu po nocy sam wykrec którac swiece i zobacz czy iskra jest odrazu mocna czy jej intensywnosc narasta.
    mlody861
    Zaawansowany
     
    Posty: 573
    Miejscowość: ok Warszawy

    20 Paź 2008, 09:51

    Cześć mlody

    Nie miałem na myśli, że gdy dodam gazu to zapala ze strzałem tylko, że do strzału czyli od razu bez problemu.
    cewki już przekładałem z innego auta, nic to nie zmieniło. zamówiłem na allegro nowy silniczek krokowy, czekam aż przyślą. mam podejrzenia, że on za mało otwiera kanał przez to jest zbyt uboga mieszanka żeby zimny odpalił. i po za tym jak mi się wydaje troche za głośno chodzi.
    wszystko się okaże jak go wymienię.



    Cześć martoro.

    Co do twojej sugestii. Kompresje autko ma wprost wzorcową (11,5MPa-mierzona na zimnym silniku), oleju nie zużywa praktycznie w ogóle, płynu chłodniczego też nie ubywa, przyspieszenie jest OK, dzisiejsza prędkość max. z jaką jechałem to 155km/h (na benzynie)(potem kończyła sie prosta droga i trochę miałem stracha :-), więc zwolniłem, ale gazu nie miałem wciśniętego do dechy). Więc nie sądzę, że to wina uszczelki, tym bardziej,że na początku roku ją wymieniałem.


    Poza tym, gdy już go zimnego odpalę i zgaszę od razu to potem pali bez problemu przez kilka godzin, więc to nie ma nic wspólnego z nagrzaniem silnika(no bo ile się nagrzeje za te 10 sekund?).

    A oprócz tego zdarza się mu dzień, że pali od rana bez problemu.
    Tomuś Bielsko
    Tomi68
    Nowicjusz
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 5
    Miejscowość: Bielsko Biała
    • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

      Toyota Avensis silnik 2.0 D-4D Powerboost
      Avensis 2.0 D-4D Powerboost rozwija moc 150 KM (o 26 KM więcej niż w przypadku wersji seryjnej) oraz moment obrotowy 350 Nm (w zakresie 1600-2800 obr./min., o 40 Nm wiecej niż w przypadku wersji seryjnej). Dzięki temu przyśpieszenie ...

    20 Paź 2008, 13:16

    Witam . Nie wiem co Ci doradzić , ale zasugeruje że być może w sytuacji utrudnionego rozruchu silnik dostaje benzyne i jednocześnie gaz - jakieś tam resztki . Doświadczyłem czegoś takiego i dlatego o tym pisze . Pozdrawiam.
    bonifacy
    Stały forumowicz
     
    Posty: 4927
    Zdjęcia: 0
    Prawo jazdy: 01 01 1981
    Auto: Fabia II , Fabia II
    Silnik: 1,4 CGGB , 1,4 BXW
    Paliwo: Benzyna + LPG
    Typ: Kombi
    Skrzynia biegów: Manualna

    20 Paź 2008, 14:58

    do martoro:

    Co do uszczelki to nie podejrzewam, gdyż oleju nie ubywa, nie zbiera się w nim płyn chłodniczy, oleju w płynie chłodniczym też nie widać, płynu chłodniczego też nie ubywa, no i kompresja jest na poziomie 11,5 MPa, idealnie tyle samo we wszystkich cylindrach, więc wzorcowo. Poza tym uszczelkę wymieniałem na początku tego roku. Auto jeździ super, przyspiesza, nie muli go, dzisiejsza v max. to 155km/h i jeszcze pedał nie był do dechy, ale kończyła się prosta droga, więc musiałem dać sobie spokój. Choć i te 155km/h to był strach w oczach przez moment.
    Więc nie wygląda mi to na uszczelkę.

    do mlodego :

    Pisząc, że przy naciśnięciu pedału gazu odpala do strzału miałem na mysli, że odpala od razu, bez problemu. A jeśli chodzi o cewki to już podmieniałem z innego SC i bez zmian.
    Więc to też nie to.

    do bonifacego :

    Prawdę mówiąc nie pomyślałem o tym. Choć skąd miałby się tam brać gaz jeśli jeżdże od wielu dni na benzynie? Musiałby reduktor przepuszczać? Ale wiesz, sprawdzę to. Zaślepie otwór dolotowy gazu na kolektorze, żeby mieć pewność i zobaczę jaki będzie efekt.

    Poza tym wymienię silniczek krokowy, bo nie podoba mi się jego głośna praca, mam już zamówiony na Allegro.

    Dziękuję wszystkim za podpowiedzi. Napiszę o efektach moich zmagań.
    Pozdrawiam
    Tomuś Bielsko
    Tomi68
    Nowicjusz
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 5
    Miejscowość: Bielsko Biała

    21 Lis 2008, 12:46

    Witam!

    Do Tomi 68:

    Mam dokładnie te same objawy co u Ciebie w Fiacie Coupe 2.0 16V. MAm sekwencyjną instalację LPG. Dokładnie ta sama historia, jakbym ja ją pisał. I też już mnie ch...a bierze. Powymieniałem już:

    - świece,
    - kable,
    - cewkę,
    - pompę paliwa,
    - czujnik temp. silnika,
    - czujnik temp. powietrza,
    - sondę lambda,
    - założyłem zaworek zwrotny na pompie,

    i nic - dalej słabo pali za pierwszym razem po dłuższym postoju. Gdy zapalam do razu po zgaszeniu załapie na "dyg".

    Moje podejrzenia idą w stronę jedynych elementów, których nie wymieniłem i nie sprawdziłem. tj:

    - regulator ciśnienia paliwa,
    - czujnik ciśnienia bezwzględnego (który podmienię jutro z Punto - bo jest taki sam)

    Idzie zima więc dłuższe kręcenie trzeba wyeliminować bo to wykańcza akumulator. Myślę, że mamy wspólny cel i razem jakoś rozwiążemy ta zagadkę. Napisz czy udało Ci się naprawić usterkę.

    Pozdrawiam
    Irek81
    irek81
    Nowicjusz
     
    Posty: 1

    01 Gru 2008, 21:11

    Witam .Miałem podobny problem w CC900 ,jak i w lanosie po wymianie pompy paliwowej problem ustąpił.Pozdrawiam
    M;jarecki
    Nowicjusz
     
    Posty: 25
    Miejscowość: puławy

    01 Gru 2008, 21:16

    Jak nie masz zwykłą instalacje gazową to powinien bez problemu zapalić na awaryjnym -masz chyba przełącznik benzyna gaz
    :!:
    M;jarecki
    Nowicjusz
     
    Posty: 25
    Miejscowość: puławy

    02 Gru 2008, 09:09

    ja mam te same objawy, do puki silnik jest ciepły to pali od razu, jak tylko postoi i wystygnie to muszę kręcić, potem jest ok. zmieniłem:
    -katalizatory
    -wszystkie sondy lambda
    -cewki
    -świece
    -filtr paliwa (faktycznie syf był w środku)
    -czujnik położenia przepustnicy
    -sprawdzałem też czujnik temp. płynu chłodniczego

    Podejrzewam jedank cały czas jeszcze jakiś czujnik, prawdopodobnie temp silnika ale nie wiem gdzie on ma być, bo jak zapalę i w pierwszej chwili próbuję dodać gazu to się dławi. Wygląda na to, że któryś z czujników podaje złe dane o temperaturze silnika i podaje zbyt ubogą mieszankę do komory wtedy właśnie się dławi. Może być jeszcze rozszczelniony układ paliwowy i paliwo może się jakoś cofać w przewodach, co wy na to? teraz dałem auto do mechaniora, bystry koleś odpalał najgorsze przypadki - mam nadzieje, że u mnie też znajdzie przyczynę, jak coś śledzę temat i dam znać co u mnie
    karlone
    Zaawansowany
     
    Posty: 675
    Miejscowość: Śląsk

    29 Gru 2008, 14:47

    Witam mam taki problem a mianowicie kupilem cieniasa 900 z 96r i teraz ma problem z odpalaniem na zimnym silniku po przekreceniu kluczyka nie slysze jak sie zalacza pompka musze kilka razy wlaczac i wylaczac zaplon po kilku razach takiej operacji slychac popmke( pompka nowa) ale musze dluzej krecic zeby odpalil ale to czasami czasem mi zalapie jak tylko dotke?? powiem jeszcze tyle ze stacyjka jest rozklekotana zacina mi sie nie moge raz przekrecic i moge wyjac kluczyk jak silnik pracuje czy to wina kostki do stacyjki?? czy cos innego ale dziwne ze tylko jak jest zimno to mi nie laczy na cieplym jak pochopdzi to odrazu slysze popmke jak by to wina byla kostki to chyba nie mialo by roznicy temperatura bo by cos nie laczylo ze wzgledu na temp nie wiem. jeszcze dodam ze czujnik od temp cieczy chlodzacej tyez mi nie dziala raz mi pokazal 90 stopni jak wracalem z lub do zamoscia kazdy mowi ze to termostat no i wtedy jak mi pokazal 90 wentylator sie wlaczyl a tak caly czaas stoi na 50ciu i sie nie rusza no i wentylatora nie slysze po dluzszej jezdzie. DA KTOS JAKIES RADY. Pozdrawiam
    DR131182
    Nowicjusz
     
    Posty: 1

    20 Lut 2009, 22:33

    witam
    jeśli ktoś jest w stanie prosze o pomoc. moj seicento 900 nie chce palic na gorącym silniku!. na benzynie. wymienilem pompke i nowy wtrysk paliwa łacznie z tym gąznikiem gdzie znajduje sie wtrysk. Paliwo ładnie płynie w przwodach. ale gdy jade 1km na benzynie to zaczyna sie dusic na benzynie i jak daje gazu to głuchy. niewiem co robis. prosze o pomoc [email widoczny po zalogowaniu], gg 213724
    siwylewy1
    Nowicjusz
     
    Posty: 1
    Miejscowość: Kowala

    31 Mar 2009, 16:30

    witam.mam te same problemy z seicento jak opisane powyzej dokladnie ta sama historia,gdy samochod dluzej postoi musze ze 2 lub 3 razy krecic a pozniej jest juz ok,wymienilem wszystko co najwazniejsze i dalej to samo,jak ktos ma podobny problem i juz go rozwiazal co bylo przyczyna to niech podesle na forum
    andako77
    Nowicjusz
     
    Posty: 1