FIAT SIENA 1,6 16V gaśnie na zimnym silniku na Pb

27 Paź 2009, 18:45

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Jestem nowym użytkownikiem forum.
Chcę opisać bardzo istotny problem związany z silnikiem fiata 1,6 16v B+G. Auto w kodzie jest z grudnia 1999roku ( data produkcji a kupione w 2000).
Problem polega na rozruchu silnika - 270000 km najazdu, remont kapitalny po 230000 - praktycznie nowy silnik mechanicznie ideał. Ale i przed remontem i po remoncie miał brzydką przypadłość. Otóż gdy temperatura otoczenia spada poniżej +10 st C auto zapala na dotyk na Pb po czym kilka sekund pracuje na 1100obr/min po czym zaczynają obroty bardzo gwałtownie spadać - silnik szarpie i gaśnie. Ponowny rozruch jest bardzo ciężki ( zimą przy mrozie poniżej -10 st C wręcz niemożliwy). Problem tylko przy rozruchu na zimno - na ciepło chodzi jak laleczka i na Pb i na LPG. Dodam że na zimno na Pb jak uda się aby nie zgasł - operuję pedałem przyśpieszenia - szarpie, strzela ale jak przełączy się na gaz (1800obr/min) wszystko pracuje idealnie na LPG. Problem jest również gdy moment pochodzi na gazie na zimnym i się go zgasi - też problem z rozruchem na Pb. Drażni mnie ten temat więc postanowiłem zmodyfikować instalację gazową - zmieniłem centralkę i zamiast silnika krokowego do LPG założyłem śrubę regulacyjną. Rozruch odbywa się już tylko na LPG ( trzeba pokręcić trochę rozrusznikiem zanim gaz dojdzie przez kolektor do cylindrów) ale czy palę go na zimno czy na ciepło pracuje idealnie. Benzyna lipa na zimno.
Dodam że pompa paliwa jest nowa( ciśnienie OK - sprawdzałem - poza tym na ciepło chodzi jak należy), filtr nowy,zbiornik już trzeci ( oryginalny wytrzymał 6 lat, manufaktura 2 lata po czym następny zbiornik rozciąłem i wyłożyłem żywicą i płótnem szklanym po czym pospawałem i wlałem jeszcze litr żywicy i "wybełtałem jeszcze raz cały zbiornik - paliwo czyściutkie od tamtej pory - zlewam co jakiś czas do słoika i odstawiam), wtryskiwacze też kolejny komplet mam i od wersji z plastikowym kolektorem i takie jak oryginał - rozpylają OK - nie ma większej różnicy czy te czy drugie. Czujnik temperatury nowy wraz z termostatem - oryginalny, nowa sonda Lambda, świece NGK i przewody nowe.
Zainwestowałem sporo czasu i pieniędzy w niego a tu przyszła jesień i zonk - problem którego magicy nie rozwiązali od kilku już lat nie znikł. Czy ktoś miał podobne problemy z tym silnikiem?? Co pomogło?? Czy może instalacja gazowa - emulator sondy wprowadza na zimno zaraz po rozruchu jakieś wartości dla sterownika i tak wariuje, założyłem nawet diodę na elektrozawór - aby w kabinie widzieć czy może nie otwiera się elektrozawór od LPG podczas rozruchu i nie dostaje dwóch paliw. Proszę o podpowiedz. Temat trudny - może znacie kogoś kto zna się na tym na prawdę w okolicach Piaseczna?
Pozdrawiam.
Liczę podpowiedz.
PRUCHA
Nowicjusz
 
Posty: 4
Miejscowość: mazowieckie
  • 27 Paź 2009, 19:11

    Mnie się wydaje ze będzie coś z ssaniem.
    PhantomASA1
    Forumowicz VIP
     
    Posty: 8609
    Zdjęcia: 3
    Miejscowość: Z prawdy :)

    28 Paź 2009, 09:31

    A czujnik temperatury cieczy chłodzącej sprawdzałeś?Chodzi mi o ten czujnik,który podaje sygnały o temp. do ECM.Nie ten,który włacza i wyłacza wentylator.Chyba(nie pamiętam teraz tak na szybko),że jest to jeden czujnik.Warto to sprawdzić.
    Problem może też być w komputerze sterującym pracą silnika.Ale to ostatnia możłiwość,bo najdroższa.
    Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
    MotoAlbercik
    Moderator
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 20285
    Zdjęcia: 1212
    Miejscowość: Tychy
    Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
    Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
    Paliwo: Benzyna + LPG
    Typ: Terenowy
    Skrzynia biegów: Automatyczna
    Rok produkcji: 2000

    28 Paź 2009, 17:39

    Jak wspominałem czujnik jest nowy - ten w termostacie. Szukałem drugiego czujnika ale nie widzę go ani fizycznie w silniku ani na schematach(książka WKiŁ). Wczoraj skończył mi się gaz i musiałem przejechać blisko 20km na benzynie - dałem mu trochę po ogonie - na PB idzie jak burza, jednak do 1500obr/min trochę się dławi - nie strzela ale czuć że zastanawia się czy jechać czy nie. Lekkie puszczenie gazu pomaga na to. Zachowuje się tak tylko gdy gaz jest w podłodze. Kolejna ciekawa obserwacja to dziś rano odpaliłem go na gazie i po jakiś 30sek przełączyłem na PB. Chodził na 1100obr w miarę równo, dławiąc się jednak przy nagłym dodaniu gazu. Zastanawia mnie natomiast jeszcze jedna sprawa - czy to właśnie nie instalacja gazowa jest przyczyną jakiegoś zafałszowanego sygnału. Czy instalacje gazowe mają jakieś zabezpieczenie przed przełączenie na gaz dopóki nie osiągnie odpowiedniej temperatury - może jest podłączona równolegle jakaś dodatkowa rezystancja do czujnika i dlatego daje takie objawy, ewentualnie emulator sondy coś szpeci. Dodam że emulacja chyba nigdy nie była zmieniana - tylko sama sonda. Tylko czy to coś zmieni?? Przecież sonda nie działa w momencie rozruchu?może jakieś ciekawe sugestie ktoś podsunie? Obawiałem się że dostawał dwa paliwo w momencie rozruchu i dlatego się dławił. Ale poprzednia instalacja ( dalej podłączona) miała silnik krokowy do regulacji gazu (wydaje mi się że powinien być zamknięty w momencie rozruchu na benzynie), a teraz jest śrubka.Teraz kontroluje elektrozawór który jak ustawie centralkę na rozruch PB jest wyłączony i otwiera dopiero w momencie przełączenia na LPG.
    PRUCHA
    Nowicjusz
     
    Posty: 4
    Miejscowość: mazowieckie

    28 Paź 2009, 21:30

    Instalacje gazowe są różne - jedne mają czujnik temp.(osobny),dzięki któremu nie da się przełaczyć zasilania na gaz dopóki nie osiągnie żądanej temp,zapisanej w ustawieniach.Zazwyczaj temp. ustawia się na 20-30 stopni.Dodatkowo trzeba zwiększyć obroty,by instalacja się włączyła.Przy tej temp. LPG w parowniku może zmieniać swój stan z ciekłego na gazowy.A wlaśnie do komory spalania LPG powinien dochodzić nie jako ciecz ale jako gaz.W innych instalacjach nie ma takowego czujnika,a w jeszcze innych czujnik jest,ale jest mozliwość awaryjnego uruchomienia zimnego silnika na LPG(z pominięciem czujnika i obrotów).
    Silniczek krokowy założony na wężu do gazu,nie ma nic wspólnego z tym,że do komory spalania mogły trafiać dwa paliwa.On służy tylko do regulacji dawki paliwa w zależności od obciążenia i obrotów silnika.Od tego,czy do komory spalania trafia tylko jedno paliwo są elektrozawory na instalacji gazowej.
    Co do lekkiego przydławienie się silnika po wciśnięciu poedału gazu do podłogi,to normalne.Pedałem gazu należy operować płynnie,a każde naglejsze jego wciśnięcie bez operowania sprzęgłem,przydusi silnik.
    Powodem mogą być wtryskiwacze paliwa - w momencie przełączenia zasilania na LPG,powinny zostać one odłączone.Sprawdz,czy nie ma na nich czasami jakiegoś napięcia podczas pracy silnika na LPG.Możesz też zakręcić zawór gazu na wielozaworze,wypalić LPG do końca(aż silnik sam zgaśnie) i uruchomić go na Pb.Wówczas napewno w instalacji zasilania będzie tylko jedno paliwo - Pb.Możesz też w momencie pracy silnika na LPG wyjąć bezpiecznik od pompy paliwa.Wówczas do układu zasilania Pb nie będzie się dostawać.W ten sposób możesz się dowiedzieć czy w układzie zasilania nie ma obu paliw.
    Co do czujnika temp. - możesz się podłączyć pod komputer i sprawdzić jaką temp podaje do ECM ten czujnik.Możesz też sprawdzić jak pracuje sonda lambda i emulator.
    Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
    MotoAlbercik
    Moderator
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 20285
    Zdjęcia: 1212
    Miejscowość: Tychy
    Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
    Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
    Paliwo: Benzyna + LPG
    Typ: Terenowy
    Skrzynia biegów: Automatyczna
    Rok produkcji: 2000

    29 Paź 2009, 22:29

    Dziś sprawdziłem i przerobiłem trochę układ Pb i LPG. - kilka przekaźników i jeżeli elektrozawór LPG się otwiera odłącza pompe paliwa i odwrotnie. Na zimnym silniku odłączyłem elektrozawór i uruchomiłem na PB. Skutek taki sam jak poprzednio - poszarpie i zdechnie. W sobotę chcę sprawdzić czujniki temp, temp powietrza, podciśnienia, sondę lambda - sprawdzę rezystancje - mam opisy, i napięcia. Wtedy może coś wykluczę. Jeżeli nic to nie da wypruję całą inst LPG w wolnej chwili i przywrócę wszystko do stanu przed montażem LPG. Wtedy będę miał jasność czy to przez LPG, czy przyczyny należy szukać gdzie indziej. Co do połączenia samochodu do kompa to jest pewien problem - musiałbym zostawić auto w warsztacie na 5-6 godz żeby nastąpił efekt "pierwszego uruchomienia" - i diagnosta widział dokładnie o co chodzi. Niestety komputer diagnostyczny nic nie pokazuje - bo jak się podpinam jest już ciepły i nie ma problemu z rozruchem. Jedyne błędy są od wtryskiwaczy i od sondy lambda - nigdy więcej innych błędów mi nie wykryli.
    PRUCHA
    Nowicjusz
     
    Posty: 4
    Miejscowość: mazowieckie

    30 Paź 2009, 09:59

    Zanim zaczniesz rozkopywać instalację LPG,to najpierw tak jak pisałem zakręć zawór gazu na butli,wypalLPG do końca i uruchom na PB.Samo odłączenie elektorozaworu może nic nie dać,jak będzie on przpuszczał.Dlatego pisałem,żebyś zawór zakręcił.
    Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
    MotoAlbercik
    Moderator
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 20285
    Zdjęcia: 1212
    Miejscowość: Tychy
    Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
    Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
    Paliwo: Benzyna + LPG
    Typ: Terenowy
    Skrzynia biegów: Automatyczna
    Rok produkcji: 2000

    28 Gru 2009, 20:41

    Wydaje mi się, że przyczyna jest całkiem inna - mianowicie niesprawność tzw. "map sensora", czyli czujnika podciśnienia w kolektorze ssącym. Jest on umocowany trzema nakrętkami (!) pod plastykową osłoną do której zaczepiona jest złączka wiązki diagnostyki, na wprost kierowcy na górze przegrody silnika. Spróbuj zdjąć wężyk dochodzący do map sensora od strony kolektora i parę razy ustami wytworzyć naprzemian nad i podciśnienie może go to na chwilę rozrusza i zobaczysz po ponownym podłączeniu wężyka różnicę w pracy silnika. Ale najlepiej pożyczyć na chwile map sensor ze sprawnego fiata z silnikiem 1.6 i podłączyć (bez przykręcania) do wężyka podającego podciśnienie i złącza elektrycznego (oczywiście przy wyłączonym zapłonie) to uzyska się pewność czy to jest ta usterka.
    jerga
    Nowicjusz
     
    Posty: 1
    Miejscowość: Mielec

    05 Sty 2010, 18:27

    Witam, mam bardzo podobny problem z moim Palianem 1.2 8v.
    Samochód stoi pod tzw. chmurką. Zauważyłem ostatnio, iż poniżej 5st.C jest problem z odpaleniem samochodu na bezPb. Podczas rozruchu silnik wpada na obroty ok. 2k, pochodzi dosłownie sekundę i się wyłącza. Dopiero za czwartym rozruchem silnik jest w stanie utrzymać obroty jednak z dużymi problemami - obroty spadają nawet do 0,5k (spore drgania), po chwili wszystko się normuje i przełącza na gaz (stag200, sekwencja). Podczas pracy na bezołowiowej zauważyłem jeszcze coś takiego, iż gdy silnik jeszcze nie osiągnie normalnej temp. to podczas przyspieszania do pewnego momentu niesamowicie muli natomiast np. przy3,5;5,2k obr/min silnik dostaje jakby drugiego doładowania.( tak jakby coś się odetkało).
    Całą tą sytuację mogę powiązać, jeszcze z jednym faktem - 2 miesiące temu został wymieniony czujnik temperatury na parowniku LPG (instalacja się sama włączała i wyłączała), i można powiedzieć, że od tamtego czasu zaczęły się problemy.
    Nadmienię, iż auto jest zadbane od strony technicznej, nie oszczędzam na paliwach i płynach eksploatacyjnych, przejechane 130k, od 96k instalacja gazowa, pierwszy właściciel.
    Gdy będę miał czas to sprawdzę patent z map sensorem. Do tej pory myślałem, iż jest to wina wody w baku lub zatkanego wtrysku ale zatankowałem na full 98 dolałem jeden z uszlachetniaczy prestona i niestety nic to nie dało.
    gustaf
    Nowicjusz
     
    Posty: 1
    Miejscowość: TYCHY

    07 Lut 2010, 18:15

    Witam ponownie po dłuższej przerwie. Niestety nie miałem zbyt wiele czasu aby poświęcic go na autko, ale zrobiłem kilka rzeczy. Jeżeli chodzi o układ paliwowy - benzynowy - zostały wymienione wtryskiwacze, regulator ciśnienia i pompa paliwa. Elementy używane oczywiście - 100% sprawne. Po tych zabiegach żadnych już zastrzeżeń do pracy na Pb z wyjątkiem pierwszego rozruchu na zimno po postoju. Dlatego też zdemontowałem przewód od LPG pomiędzy elektrozaworem a parownikiem i podłączyłem do niego rurkę wypełnioną wodą - i ku mojemu zdziwieniu przy zamkniętym elektrozaworze gaz wyparł wodę z rurki ( średnica wew ok 4mm.) Po kilku minutach około 10cm wyparcia. Dlatego też piszę z pytaniem szanowni Koledzy. Czy taka ilośc LPG przedostająca się stale do parownika (parownik "elektronic" lovato - jednak ze śrubą zamiast krokowca, śruba mosiężna odkręcona o 1,5 obrotu - odpalam na LPG dalej ) może przedostawac się do kolektora co powoduje rozruch na obu paliwach i zalewanie się silnika?? Objawy takie jak opisywałem wcześniej - zapali, pochodzi kilka sekund, zgaśnie i nie daje się ponownie uruchomic. Z kolei moje drugie pytanie dotyczy kabla PC - sterownik auta. Podaje link [link do oferty na Allegro wygasł] . Czy ktoś z was może mi pomóc w wyborze odpowiedniego kabla i oprogramowania?? Chcę podłączyc sie z laptopem do auta i sprawdzi przed rozruchem na zimno czujniki itd. Dodatkowo chciałbym nim kasowac błędy - ogólnie diagnostyka online i drobne modyfikacje. Kolejna rzecz to kabel do Landi les 98a oraz oprogramowanie - jak uporam się jużz PB chciałbym przywróci gaz do sterownia przez ten moduł.Proszę o podpowiedź w wątpliwych kwestiach.
    PRUCHA
    Nowicjusz
     
    Posty: 4
    Miejscowość: mazowieckie