Barol - akurat ta laguna z linku ma najlepszy silnik do "zwykłej' eksploatacji.
Tylko coś przebieg nie tego... Powiem szczerze,że z Laguny jakbym się miał przesiąść do Sieny,to jeśli chodzi o jazdę ,to raczej byłby to krok w tył. No może pół kroku. Sam byłem sceptyczny co co Renault. Jednak kiedyś za namowa żony kupiliśmy Scenica po lifcie. Super auto aż do wypadku...Teraz kupiłem "na trochę' tę Lagunę ale czuję,że zostanie z nami nawet jako 2 auto w domu.
Jeździ się bardzo dobrze. W końcu w tamtych latach,to było sztandarowe auto Renault i nie oszczędzano na materiałach. Naprawdę u mnie nic nie piszczy czy nie stuka. Materiały w środku są na pewno lepsze niż w nowszym Scenicu którego mieliśmy wcześniej. Lagunę mam 2,0 więc auto jest dosyć szybkie jak na normalnie użytkowanie.Kupiłem już z lpg więc nie ma sekwencji ,a instalacja ma 6 lat (wymieniłem od razu reduktor na nowy). 2,0 więc po korkach w Poznaniu spala 13lpg ,co w litrach jest ilością znaczną ale w pieniążkach już nie,bo to jakieś 33-34 zł za 100km (czyli tyle samo co 6,5l benzyny !!!). Natomiast w trasie 10l jest ok.
Mamy też inne służbowe autko żony Clio II z 1,5 dci-2005. Jakość trochę gorsza ale przebieg ponad 300 tys... Jeździ nie najgorzej i bardzo mało pali.
Wracając do podjętej kwestii materiałów,to warto pamiętać ,że duże auta z końca 90-tych lat jak Peugeot 406. Laguna I czy Passat B5 są zrobione z naprawdę dobrych materiałów. Jeśli znajdzie się nie zużyte auto z ładnym środkiem,to będzie można się nimi cieszyć jeszcze szmat czasu.
Szkoda,że każdy kolejny nowszy model ,jest konfigurowany przez księgowych i znajdują się w nim tandetne elementy których być nie powinno.