"Cena roweru" to dość płynne określenie, bo niektórzy kupują za kilkaset zł w markecie, a niektórzy za kilkanaście wypasione sprzęty na topowym osprzęcie
Jeśli jest faktycznie w dobrym stanie i w cenie czapki śliwek, to warto. Jestem zdania, że za kilka tysięcy lepszy zadbany Fiat, niż zgruzowana Toyota, bo wiadomo, że "one się nie psujo", więc po co cokolwiek w nich robić