REKLAMA

Forum samochodów hybrydowych, elektrycznych i konwencjonalnych
dużo się psuło i dalej będzie, to amerykańskie wiekowe auta. Poza niepowtarzalnościa i rykiem amerykańskiego v8 wiecej plusów nie maHal9000 napisał(a):Sprzedający wymienił też długą listę rzeczy, które wymienił w aucie, nie wiem czy się z tego cieszyć, czy to znaczy, że dużo się psuło...
No nie do końca, amerykańce to skarbonki, cały czas trzeba przy tym siedzieć, zrobisz jedno posypie się drugie, podobnie miałem w Jeepie, auto z przebiegiem 180 tyś i takie pierdoły typu, zrobiłem płukanie chłodnicy to pociekła na drugi dzień, to poszła taśma pod kierownicą, to jakaś żarówka od podświetlenia się spaliła, to łożysko, to wahacz od mostu, to pasek i tak w kółko coś nowego wychodziło, posiedziałem trochę na forach aut amerykańskich i głośno stwierdzam że to normalka w takich autach. Jak nie masz zaplecza garażowego i zdolności manualnych to nie ma sensu się pchać w amerykana bo wyczyści Ci kieszenie a tym bardziej takie rzadkie auto, mówisz o wymienie uszczelniacza ile? od 500 w górę. Lepszym wyborem byłby już Ranger jest bardziej popularny i napewno szybciej części namierzyszHal9000 napisał(a):Co do napraw - wyobrażałem sobie, że taki amerykaniec sprzed ok. trzech dekad, skoro przetrwał do dzisiaj to musi być naprawdę porządny i solidny i przetrwa dalejŻe wtedy robiło się solidniej, a i elektroniki mało, więc mniej do psucia się - to nie jest tak?