02 Lip 2019, 23:19
Witam! Dość nietypowy problem mam od dzisiaj. Najpierw opisze okoliczności zdarzenia i kondycję samochodu.
Samochód przed zdażeniem NIGDY nie miał problemów z układem kierowniczym, luzy w granicach normy, precyzyjne wspomaganie i skręcanie.
Dzisiaj przy wyjeżdżaniu z parkingu tyłem przywaliłem w słup lusterkiem i wgniotłem na dwa milimetry kawałek blachy przy przerwie między drzwiami a maską bezpośrednio pod lustrem (bardziej widać rysy niż wgniecenie ale jest). Kiedy zaparkowałem 50 m dalej samochód aby obczaić miejsce wypadku, kiedy się wróciłem i odpaliłem auto, kierownica postanowiła mieć totalny luz na 1/5 obrotu w lewo. W prawo działa jak ta lala, natomiast w lewo "pływa" z brakiem reakcji, dopiero po przekręceniu o trochę chodzi już normalnie. Przy prędkości do 5/10 kmh luzu nie ma o dziwo, łapie prawie od razu tak mi się wydaje. Jestem osobą która raczej bardzo gwałtownie wykonuje skręty kierownicą warto wspomnieć. Jeszcze jedna rzecz, lewa strona obudowy w której siedzi kierownica jest lekko wybita, prawdopodobnie siła uderzenia w słup wystarczyła aby plastik się wygiął. Jakie są wasze rady co mogło się stać i jak ewentualnie mogę się tym zająć?