franccc napisał(a):Samochód to nie tylko silnik a wywody, że lepiej kupić coś z większym przebiegiem niż mniejszym bo niektóre elementy mogły ale wcale nie musiały być wymienione to już niezły fikoł.
a uwierz mi że przerabiałem już dzisiątki samochodów z przebiegiem rzędu 90 000 km i obrócona panewka, dołożone na naprawę 5000zł .....następne 70 000km i skrzynia automat padaka...dołożone 8000zł
i następne 352 000km i nic , klient po roku od zakupu nie wymienił nic prócz eksploatacji,
Teraz mam peugeota 508 2.0 hdi 200 000km i padnięte wtryski i pompa wtryskowa, cały układ do czyszczenia, wydam na naprawę coś koło 5000zł i to na częściach uzywanych aczkolwiek sprawdzonych, na nowe mnie nie stać.
zawieszenie....hmmm mogłeś jeździć tylko po autostradach i masz 270 000km i nic nie masz do wymiany, ....a jedziłeś po dziurach, dołach, wertepach, masz 90 000km i masz wszystko do wymiany.
W polsce Przebieg auta a rzeczywistość ma się nijak , jeden będzie wymieniał olej co 6000km, drugi co 40 000km, ....ten pierwszy przejedzie 250 000km i ma silnik w super kondycji, a ten drugi raczej ma w dużo gorszej.... jeden będzie jeździł dieslem po autostradach , drugi w korkach i wszystko pozatykane co może tylko być.
silnik to nie wszystko OK. ....jeden okleji całe auto folią ppf, będzie jeździłautostradą, lakier będzie w super stanie, drugi, po mieście, po lesie, po krzakach , i nic nie będzie poprawiał , cały samochódbędzie do powwtórnego lakierowana i zrobił 100 000km.
To kup auto np. które ma 150 000km i jest po nauce jazdy, i drugie tako samo które jeździło tylko po trasach,
Tak jak mówię widywałem i widuję samochody które mają 250 000km i sa w dużo lepszym stanie (technnicznym i optycznych ) od tych które mają 100 000km. niesty tak naprawdę liczy się poprzedni właściciel, który może zajechać auto które ma mały przebieg bo nic w nim nie robił.iii, co z tego przebiegu.
bo ma 200 000km
