REKLAMA
Witam,
Mam problem z Fordem Kugą 2.0. CDTI Titanium z 2011. Od jakiegoś czasu wyświetla mi kontrolkę akumulatora. Auto było sprawdzane pod kątem:
1. Alternatora - koło w alternatorze wymienione, sprawdzili w firmie zajmującej się regeneracją i alternator w całkiem dobrym stanie
2. Akumulatora - sprawdzony 2 krotnie (2 mechaników mówiło że jest okej)
3. Sprawdzenie pod kątem podpiętych kabli - okazało się, że do jakiejś kostki coś tam było źle podpięte i zostało to poprawione.
Żona jechała autem i po jakimś czasie parkowania na zewnątrz już auta nie odpaliła. Auto ponownie trafiło do mechanika na lawecie. Mechanik sprawdził, autem pojeździł i mu nie wyświetlało. Dzisiaj odebrałem auto od niego, podpięliśmy się komputerem - sprawdziliśmy błędy w pamięci i wyszło, że błąd - coś tam nie tak z zasilaniem alternatora (ale to były błędy zapisane w pamięci jakiś czas temu). Wyzerowaliśmy pamięć błędów i pojechałem autem do domu. Kontrolka akumulatora się nie świeciła. Ok 22.00 (auto stoi w garażu) poszedłem się nim przejechać po mieście. W garażu 8 stopni a na zewnątrz -1,5 stopnia. Ledwo wyjechałem z garażu a tu znowu wywaliło kontrolkę akumulatora. Niech ktoś doradzi w czym rzecz bo już zaczynam podejrzewać, że to "wina TUSKA"! :) Pozdrawiam.