31 Sie 2009, 13:55
Mam to samo w moim Mondku (sam silnik, ten sam typ). Kiedyś mechanik wymieniał mi uszczelkę pod głowicą, bo wciągnęło płyn chłodzący poprzez pęknięcie, wycieku nie było bo pech chciał, że poszło w cylindry i wyparował przez tłumik. Zanim się zorientowałem, to trochę silnik przegrzałem, chociaż wskaźnik temperatury zachowywał się jak zwykle.
Nie wiem dlaczego Mechanik nie wymienił uszczelniaczy na zaworach, skoro nawet głowicę splanował. Podejrzewam, że właśnie to jest przyczyną spalania się oleju. O tłokach i cylindrach Mechanik nie mówił, że się coś dzieje niedobrego.
Objawy dzisiejsze? Lekki niebieskawy dym przy przygazowaniu podczas wyprzedzania na trójce i wciąganie oleju. Ok 2l na 1000km.
Czy ktoś posiada wiedzę, co mam z tym fantem zrobić? Czy to faktycznie sprawa uszczelniaczy?
Ten Mondek, ach ten Mondek