Ford Mondeoproblem z chłodnicą.

28 Maj 2007, 13:25

Witam. Podczas jazdy pekla mi chlodnica wyciekl caly plyn..silnik sie zagrzal-zgasl. nie mialem pojecia,ze nie ma plynu w chlodnicy..bo wskaznik temperatury silnika jest chyba zjebany... jak zgasl probowalem go odpalic znowu..udalo sie przejechalem z 50metrow i znowu zgasl...:D i tak kilka razy;p i teraz oto moje pytanie:D czy to tylko od chlodnicy? czy tez moglo sie stac cos powazniejszego? tzn...jezeli wymienie chlodnice, to wszystko powinno dzialac jak przedtem...czy tez moge sie spodziewac,ze jeszcze cos sie stalo?..:/


Btw- to jest Ford mondeo 1.8 z 95r.
neodave
Nowicjusz
 
Posty: 4
  • 28 Maj 2007, 15:15

    Nie pisze się "zjebany", tylko zepsuty... No a skoro tak drogi kolego zrobiłeś jak napisałeś, to nie wiem czy nie będziesz sobie musiał poszukać nowego samochodu, bo przegrzanie silnika to sprawa naprawdę poważna...
    DFireCrow
     

    28 Maj 2007, 15:41

    yyy..sorry musisz mi wybaczyc:P no,ale slinik sie nie zatarl, bo normalnie odpala...tylko,ze gasnie:p
    neodave
    Nowicjusz
     
    Posty: 4

    28 Maj 2007, 16:17

    To odpalaj go sobie dalej, może w końcu go zatrzesz... Człowieku, przegrzany silnik to nie przelewki!!! Nawet jeśli się nie zatarł jeszcze do końca, to gwarantuje Ci że to już nie będzie ten sam silnik...
    DFireCrow
     

    28 Maj 2007, 17:22

    ok, to moze powiedz mi..jezeli wymienie chlodnice to juz nie bedzie gasl? czy juz cos innego sie moglo stac...
    neodave
    Nowicjusz
     
    Posty: 4

    28 Maj 2007, 19:06

    Chyba jak masz problemy z chłodnicą to jĄ wymieniasz na nową to uważasz że może się psuć nadal?? Czy o co ci chodzi? :roll:
    Daroo
    Początkujący
     
    Posty: 165
    • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

      Na żywo i zza kierownicy
      Wakacje ze smartfonem w ręce? Dlaczego nie, o ile nie prowadzimy w tym samym czasie samochodu i nie zajmujemy się telefonem bardziej niż tym, co dzieje się na drodze. W przeciwnym razie dekoncentracja za kierownicą może skończyć ...

    28 Maj 2007, 19:45

    ch...a wie jak długo udało Ci się jechać bez chłodzenia. Silnik Ci zgasł, z powodu przegrzania. Potem odpaliłeś go ponownie, bez schłodzenia i bez chłodzenia, dodatkowo wymuszając od niego cięższą pracę (mianowicie uciągnięcie samochodu, co oczywiście jest wiadomym obciążeniem silnika). Zgasł Ci ponownie, potem powtórzyłeś kilkukrotnie co napisałem powyżej. Każde takie odpalenie bez schładzania doprowadzało do wiadomego przegrzania. Każdy metal pod wpływem wyższej temperatury powiększa swą objętość, no a że tu nie miało go co schłodzić, to rozgrzane elementy (automatycznie poszerzone nawet o setne milimetra, ale jednak) trąc coraz ciaśniej jeden o drugi automatycznie zatrzymywały pracę silnika. Silnik był bardzo blisko zatarcia i nawet jeśli Ci potem "normalnie odpali" to nie myśl sobie że pociągnie jeszcze nie wiadomo jak długo. Nie jestem fachowcem, ale jedno jest pewne, przegrzanie silnika to sprawa poważna, tym bardziej w wykonany przez Ciebie sposób... Ten silnik już nigdy nie będzie taki jak kiedyś, a możliwe nawet że bardzo szybko padnie, jak mucha bez skrzydeł... Zresztą jak nie wierzysz, to zapytaj w jakimkolwiek warsztacie. To co napisałem to podstawy fizyki, a wcale nie trzeba z niej być dobrym, żeby je zrozumieć...
    DFireCrow
     

    28 Maj 2007, 19:49

    Powyższa wiadomość wymaga nagrody Nobla :P
    Daroo
    Początkujący
     
    Posty: 165

    28 Maj 2007, 19:57

    Jakiego Nobla? Ja z fizyki zawsze byłem noga! Ja jestem humanistą-fotografem!!! Ludzie, pisze to co wiem z własnego doświadczenia, z tego co mi gdziekolwiek utkwiło pomiędzy szarymi komórkami (o ile jakieś jeszcze są). Nawet moja mama wie, że jak silnik jest przegrzany, to już jest złom, mogą być z niego wycieki, najprawdopodobniej będzie rozszczelniony, a do tego mogły się między innymi tłoki porysować... Sam nie wiem co tu jeszcze wymyślić, żeby uświadomić wam że przegrzanie silnika to coś poważnego i samo wymienienie chłodnicy tego nie załatwi!!! Opamiętajcie się!!! Dobra, kończę te wypociny, bo jeszcze zacznę przyzywać jakichś bogów pogańskich...
    DFireCrow
     

    28 Maj 2007, 21:41

    No mądrze powiedziałeś :lol: (nie marnuj wituarlnego tuszu)
    Daroo
    Początkujący
     
    Posty: 165

    28 Maj 2007, 21:47

    I jak zmieniłeś? Czy co postanowiłeś :lol:
    Daroo
    Początkujący
     
    Posty: 165

    02 Cze 2007, 20:53

    Mialem tez taki przypadek z Fordem. Facetowi zgaslo autko i probowal dalej jechac i zgasl na amen. Jak przycholowal auto na warsztat to stal 2 h i silnik byl taki goracy ze niemozna go bylo dotknac. Facet przyznal sie ze przed droga wyciekl mu plyn chlodzacy a ze do domu mial 50 km to uznal ze w domu sie bedzie martwil. Efekt? - wymiana silnika
    hot-garage
    Początkujący
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 116
    Miejscowość: Górny Śląsk

    03 Cze 2007, 00:57

    Moim zdaniem do takich przypadków nie trzeba eksperta tylko logiki... Poza tym prawdopodobnie wcale nie byl padnięty czujnik temperatury, tylko w Mondeo jest on zamontowany w miejscu, które jest dobrze schładzane pędem powietrza... Zaobserwowałem to w moim... Gdy jadę po trasie, nawet w upalny dzień, to temperaturę pokazuje mi w okolicach minimum... A gdy wlokę się powoli przez miasto, to wskazówka zaraz dochodzi do okolic tuż poniżej lub połowy...
    DFireCrow
     

    05 Cze 2007, 09:11

    czujnik napewno jest dobry a w każdym mondeo podczas ubytku cieczy temp spada a przy przegrzaniu siadają w nich pierścionki na tłokach taka jest reguła forda
    grzecho
    Nowicjusz
     
    Posty: 2

    05 Cze 2007, 22:30

    przegrzanie silnika prawdopodobnie rowna sie z wymiana uszczelki pod glowica i szlifu,oczywiscie nigdy nie ma scislej reguly,ale warto by bylo juz wiecej nie odpalac tego silnika bez plynu,moja rada. :idea:
    misiek
    Początkujący
     
    Posty: 93
    Miejscowość: london,vw passat ,1.9 TDI 90KM