Co z tego, że kupisz mustanga za 25tyś, jak drugie tyle od ręki będziesz musiał w niego wsadzić?
Nie liczysz się z wydatkami
![Rolling Eyes :roll:]()
, sam zakup klasyka to nic, koszta dopiero wzrastają gdy myśli się o doprowadzeniu go do perfekcji i eksploatacji, bo spalanie na poziomie załadowanego tira też wchodzi w grę i trzeba się z tym liczyć. Części tylko w USA znajdziesz, a tanie to one nie są + opłaty za shipping. Podłoga na bank do wymiany, są tego typu części dostępne nowe. Tylko, że ten silnik to żaden silnik w Mustangu a przerabianie na gaz klasyka to taki obciach, że ludzie na stacji posikają się ze śmiechu
![Śmiech :lol:]()
. I jak koniecznie chcesz muscle cara to tylko z topowym motorem V8 bo tylko te wersje są najbardziej pożądane. I tu też pojawia się problem, bo jak rozbijesz (a mocny silnik ZAWSZE kusi żeby przycisnąć) i nie musisz jechać szybko, wystarczy, że wpakujesz się w betonowy murek i auta nie ma. Bo nie dość, że te auta przy wypadku od zawsze składały się jak papier to lata też robią swoje.
Musisz sobie zadać podstawowe pytanie: czy naprawdę Cię stać na taki samochód, teraz gdy przybliżyłem Ci ile to kosztuje, bo 25k to stanowczo za mało, na prawdę.