02 Maj 2013, 22:53
Koledzy, sprawa jest dość dziwna. Otóż Ford Windstar 3.8 po remoncie głowic chodził jak nowy. Niestety pewnego dnia nie chciał zapalić. Rozrusznik normalnie kręci silnikiem, ale coś strzela. Jest iskra, paliwo idzie pod odpowiednim ciśnieniem, wymieniono czujnik wału, czujnik wałka rozrządu, silniczek krokowy i nic. Wcześniej wymieniono przewody, świece i cewkę, a więc praktycznie wszystko jest nowe. Przy wymianie uszczelek zmieniono nawet uszczelniacze zaworów. Było naprawdę super! Przed awarią były objawy jak przy uszkodzonym silniczku krokowym, bujały wolne obroty. Na dodatek, jak powiedział mechanik, "auto nie chce się skomunikować z komputerem". Jest podejrzenie, że przestawił się rozrząd, ale jakoś trudno mi w to uwierzyć... Co tym myślicie?