Może się to wydawać dziwne, ale są ludzie, którzy chcą wydać więcej i w zamian otrzymać mniej. Dlatego właśnie Lamborghini podąża ścieżką utartą przez Ferrari Challenge Stradale oraz Porsche 911 GT3 RS i na salonie genewskim pokaże odchudzone Gallardo nazwane Superleggera.
Termin "Superleggera", oznaczający po włosku "super-lekka", nie jest wymysłem speców od marketingu. Został on opatentowany w latach 60-tych ubiegłego wieku przez słynną firmę Carrozzeria Touring z Mediolanu i odnosił się do nadwozia opartego na ramie ze stalowych rurek z przymocowanymi do niej aluminiowymi panelami. Pierwszym i w praktyce jedynym Lamborghini bazującym na tej technice było 350 GT produkowane w latach 1964-66.
Z racji tego, że już zwykłe Gallardo wykonane jest prawie w całości z aluminium, inżynierowie Lamborghini sięgnęli po jeszcze lżejszy i zarazem bardziej wytrzymały materiał jakim jest włókno węglowe. Drzwi, lusterka, dyfuzor, przednie i tylne spoilery, progi, lotka czy fotele - lista elementów zrobionych z karbonu jest długa, ale dzięki temu udało się pozbyć zbędnych kilogramów. Jeśli dorzucimy do tego cieńszą przednią szybę czy przeźroczystą pokrywę silnika wykonaną z poliwęglanu otrzymamy masę o 100 kg mniejszą niż w przypadku normalnego Gallardo.
Wnętrze otrzymało typowo wyścigowy charakter - pojawiła się masa alcantary oraz kubełkowe fotele z 4-punktowymi pasami. Z pewnością choć trochę przybliży to właściciela do klimatu, w jakim podróżują kierowcy ścigający się w Gallardo GT3 w zawodach FIA GT. Większość elementów poprawiających komfort podróży zniknęła, część z nich jak zestaw multimedialny można dokupić. W opcji znajdują się również ceramiczne tarcze hamulcowe, tylna lotka czy... manualna skrzynia biegów (na szczęście nie trzeba za nią płacić).
Gallardo Superleggera to nie tylko mniej kilogramów, ale także więcej KM - w sumie 530 z 5-litrowego V10. 10 dodatkowych rumaków udało się uwolnić główne dzięki nowemu układowi wydechowemu. Cała moc przenoszona jest na wszystkie koła za pomocą zautomatyzowanej skrzyni e-Gear i gwarantuje osiągnięcie pierwszej setki po zaledwie 3.8 s (o 0.2 szybciej niż zwykłe Gallardo). Prędkość maksymalna pozostała bez zmian i wynosi 315 km/h. Za dobrą przyczepność odpowiadają wyczynowe opony Pirelli P-Zero Corsa, którymi obuto nowe, 19-calowe felgi "Scorpius".
Superleggera oficjalnie zadebiutuje podczas nadchodzącego salonu genewskiego. Jeśli ktoś gustuje we włoszczyźnie z Maranello, to na F430 Challenge Stradale będzie musiał jeszcze trochę poczekać.
[link wygasł] [link wygasł] [link wygasł] [link wygasł] [link wygasł] [link wygasł] [link wygasł]
Najpopularniejsze auta terenowe z USA - co warto importować? Samochody terenowe z USA cieszą się niesłabnącą popularnością na całym świecie, a ich import do Europy, w tym Polski, stale rośnie. Miłośnicy motoryzacji doceniają ich niezawodność, wytrzymałość oraz niepowtarzalny styl. ...
Autobus Mercedes-Benz Travego dla klubu Legia Warszawa Legendarny klub warszawski – Legia Warszawa otrzymał luksusowy autobus turystyczny Mercedes-Benz Travego. Piłkarzom został on po raz pierwszy zaprezentowany 28 stycznia rano, odbierając na lotnisku legionistów ...
Drogi użytkowniku, aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepszej jakości treści którymi możesz być zainteresowany powinieneś przejść do ustawień prywatności i tam skonfigurować swoje zgody w celu dopasowania treści marketingowych do Twojego zachowania. Pamiętaj! Dzięki reklamom możemy finansować rozwój naszej strony, a Ty w zamian otrzymujesz do niej bezpłatny dostęp.