Gdy w czas mrozu samochód stoi, i stoi, i stoi...

10 Sty 2011, 15:54

Nie wiem, czy to właśnie w tym wątku powinienem ten problem poruszyć, ale ten jakoś pasował mi bardziej niż inne. A chodzi o to, że gdy teraz zima panoszy się na naszych polskich drogach (choć ostatnio nieco odpuściła), postanowiłem na razie dać samochodowi odpocząć, dopóki nie nauczę się porządnie jeździć w nie-zimowych warunkach. Tylko jak w związku z tym chronić akumulator przed rozładowaniem? Jeden "znawca" powiedział mi, żebym raz na kilka dni włączał silnik na 10-15 minut i w ten sposób akumulator będzie się podładowywał. Inny na to stwierdził, że to najlepszy sposób na przyspieszenie rozładowania tegoż akumulatora. No to kto ma w końcu rację????
- Proszę opisać pracę silnika. - Można własnymi słowami? - Można. - Brum, brum, brum, brum...
zielonolistny
Nowicjusz
 
Posty: 31
Miejscowość: Wawa

10 Sty 2011, 15:59

wszytko zależy,
jeśli możesz bez żadnych komplikacji wyjmować aku z auta to nei ma problemu z trzymaniem go w domu, ale dla silnika dobrze jest jeśli się go raz na tydzień odpali i da popracować chwile.. 15 minut to mało niech się zagrzeje dobrze :wink:
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

10 Sty 2011, 16:52

A 20 minut? 30? Ujdzie?

P.S. Sprzedawca odradził mi wyciąganie akumulatora w celu zabierania go pod ciepłą pierzynkę (bądź w jakimkolwiek innym celu), więc nie wyciągam :)
- Proszę opisać pracę silnika. - Można własnymi słowami? - Można. - Brum, brum, brum, brum...
zielonolistny
Nowicjusz
 
Posty: 31
Miejscowość: Wawa

10 Sty 2011, 18:07

Najlepiej jeśli samochód stoi w garażu. Wtedy w zasadzie nie ma żadnego problemu. A jak stoi na dworze,to koniecznie wyjmij akumlator,bo inaczej po takiej zimie możesz go od razu wyrzucic na złom. Przykryj tez samochód specjalnym pokrowcem,to ochroni go przed deszczem i śniegiem.
Alkomaty
Aktywny
Awatar użytkownika
 
Posty: 376
Miejscowość: Warszawa

10 Sty 2011, 18:33

zielonolistny napisał(a): Sprzedawca odradził mi wyciąganie akumulatora

... następny aku kup u innego sprzedawcy ...
... jesli auto ma postać kilka dni na dużym mrozie warto wyciągnąć aku ... odpłaci Ci się :lol: :lol:
Alkomaty napisał(a): Przykryj tez samochód specjalnym pokrowcem

... tu sa fajne - [link do oferty na Allegro wygasł]
... wystarczy taki na same szyby ... pozdro ...
silvo44
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2893
Miejscowość: Olkusz
Prawo jazdy: 01 09 1983
Auto: TOYOT YARIS III
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2011

10 Sty 2011, 19:05

łojtam łojtam :mrgreen:
akumulator jak jest nowy to nic mu się nie stanie jak postoi 6-7 dni, jeśli auto nie ciągnie prądu to nic mu nie będzie :wink:
a odpalanie to w zasadzie nie dla akumulatora tylko dla silnika i oleju :wink: dla akumulatora można sobie zapodać ładowarke impulsową która ma podtrzymywanie lub ładować co jakiś czas akumulator :wink:
ważne jest jedno żeby nie rozładować akumulatora do zera :wink:
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Ubezpieczenie OC i AC samochodu bez tajemnic
    Ubezpieczenie samochodu to jedna z najważniejszych kwestii, o której muszą pamiętać właściciele pojazdów. Zarówno ubezpieczenie OC, jak i AC mają swoje specyficzne role, które pozwalają chronić ...
    Historia Audi quattro w sportach motorowych
    Na początku roku 1981, Audi z napędem quattro pojawiło się na scenie Rajdowych Mistrzostw Świata. Fin Hannu Mikkola, prowadząc auto z czterema ringami podczas Rajdu Monte Carlo, wygrał pierwszych sześć śnieżnych odcinków ...

11 Sty 2011, 20:54

U mnie na placu zwykle jeden samochod musi stac w zime - brak garazu i poki co zadnego kryzysu nie bylo. Fakt, że conajmniej 2-3 razy w tygodniu jest odpalany na przejazd...

Jesli rzadko jezdzisz to moze jednak warto wypiac akumulator i tyle - zwlaszcza gdy sa silne mrozy(czyli 2-3 razy wypniesz bo zima caly czas nie bedzie szokowac -15 i wiecej.
themajsterman
Nowicjusz
 
Posty: 38
Miejscowość: z drogi

13 Sty 2011, 12:44

Dzięki za wszystkie rady :smile: . Jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia. Wyczytałem w internecie, że w czas mrozu do rozładowania akumulatora może też się przyczynić jazda na krótki dystans. Nigdzie jednak nie znalazłem wyjaśnienia, co to jest w tym przypadku ten krótki dystans? 1 kilometr? 5? 10?
- Proszę opisać pracę silnika. - Można własnymi słowami? - Można. - Brum, brum, brum, brum...
zielonolistny
Nowicjusz
 
Posty: 31
Miejscowość: Wawa

13 Sty 2011, 15:29

Dla każdego samochodu dystans mniejszy niż 20 km jest krótki dla zimnego silnika i zawsze jeżeli chodzi o ładowanie. Pusty akumulator przeciętny samochód benzynowy naładuje do stopnia pozwalającego na ponowny rozruch silnika w ciągu 15 min. (w przypadku ładowania akurat jak wiemy to czy auto jedzie czy stoi nie ma aż tak dużego znaczenia - jest regulator w alternatorze). Dlatego krótkie odcinki są dla akumulatora słabego zabójcze - co się podładuje to zaraz straci podczas ponownego rozruchu.
mstrucz
Aktywny
 
Posty: 354
Miejscowość: Gdynia

14 Sty 2011, 17:16

O! Ta informacja też cenna. Dzięki!

P.S. Jejuuu! Kiedy wreszcie będę równie mądry jak większość użytkowników tego forum? :)
- Proszę opisać pracę silnika. - Można własnymi słowami? - Można. - Brum, brum, brum, brum...
zielonolistny
Nowicjusz
 
Posty: 31
Miejscowość: Wawa

23 Sty 2011, 12:20

Dla każdego samochodu dystans mniejszy niż 20 km jest krótki dla zimnego silnika i zawsze jeżeli chodzi o ładowanie.


Bzdura totalna z ładowaniem, bo co do dobrych warunków pracy silnika to może i tak.

Dla każdego samochodu dystans mniejszy niż 20 km jest krótki dla zimnego silnika i zawsze jeżeli chodzi o ładowanie. Pusty akumulator przeciętny samochód benzynowy naładuje do stopnia pozwalającego na ponowny rozruch silnika w ciągu 15 min. (w przypadku ładowania akurat jak wiemy to czy auto jedzie czy stoi nie ma aż tak dużego znaczenia - jest regulator w alternatorze).


Bzdura alternator zdąży naładować aku po 5min przy obrotach większych niż 1200-1300obr/min. tak by odzyskał utraconą energie na rozruch.
Jeśli aku był 100% naładowany i jest 100% sprawny to gdy podczas mrozów po długim postoju czasem wystarczy tylko rozgrzać aku i nie trzeba ładować, a czasami nie wystarczy., kwestia jak długo stał.

Ja nie mam problemu z odpaleniem nawet jeśli samochód stał na mrozie 2 tyg. A często tak mam, bo mało jeżdżę.
Maki
Początkujący
 
Posty: 243
Miejscowość: z daleka

23 Sty 2011, 13:05

a pytanie z innej beczki .... ale o podobnej tematyce.... czy prawdą jest to że samochód który więcej stoi niż jeździ częściej się psuje???
JEST:
- Renault Scenic II ph2 1.6 16V LPG 115KM 2008r
- Fiat Panda 1.2 8V LPG 60KM 2003r
- Ford Galaxy 1.9 TDI 115KM 2000r
- ZIPP VZ-2 125cm3 2015r
Luke16
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 835
Miejscowość: KNZ
Prawo jazdy: 12 03 2008
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Scenic II ph2/Panda II/Galaxy
Silnik: 1.6/1.2/1.9
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2008

23 Sty 2011, 13:23

Luke16 napisał(a):czy prawdą jest to że samochód który więcej stoi niż jeździ częściej się psuje???

... jest taka teoria ... :roll: :lol:
... może to być związane z tym, że jeżdżąc ciągle - kilka usterek rozkłada się w czasie i przyjmujemy je jako ,,zużycie eksploatacyjne'' ... wsiadając do auta raz za ile te same usterki odbierzemy jako ,,co wsiądę to nie jedzie'' ... pozdro ...
silvo44
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2893
Miejscowość: Olkusz
Prawo jazdy: 01 09 1983
Auto: TOYOT YARIS III
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2011

25 Sty 2011, 11:29

Na pewno wiele zależy od tego, jak długo auto stoi. Niedawno czytałem list jednego faceta do pisma motoryzacyjnego (bodajże "Motoru"), gdzie pytał, czy opłaca mu się kupić po bardzo okazyjnej cenie samochód, który stał w komisie 3 lata. Redakcja odpowiedziała mu, żeby wybił to sobie z głowy, nawet jeśli auto jest super-tanie. Bo jeśli ono 3 lata stało, to już nie jest auto, tylko szmelc.
Ponieważ mi, jako początkującemu, trzeba wszystko tłumaczyć jak krowie na miedzy, to ktoś mi wytłumaczył, że pomijając kwestię nierozprowadzanych przez lata smarów, to gdy samochód baaardzo długo stoi, a nie jeździ - wtedy pod jego własnym ciężarem to, co było okrągłe, robi się jajowate. No i choćby w wypadku czegoś takiego jak łożysko kulkowe powstaje kłopot. Bo koło w kole może się obracać. Ale jajo w jaju? :)
zielonolistny
Nowicjusz
 
Posty: 31
Miejscowość: Wawa

25 Sty 2011, 16:18

no patrz pan,
jakoś kupuje auta które czasem stoją, ostatnie stało 2 lata w krzorach, po wymianie tego co trzeba śmiga jak złoto, bezawaryjnie od 30 tysi, (wyszło taniej od porównywalnie jeżdżących autek tak z 40%), ale wiem co kupuje i jestem tego świadom
kupując auto sprawdzasz jego stan, mechaniczny-blacharski, potem zawias i cała reszta jeśli jest OK to czego się bać?
auto używane to zawsze może być mina niezależnie czy stoi czy nie :wink:
motor to gazeta która dawno zeszła na psy :wink: lansując niektóre poronione rzeczy czy za kase czy nie to inna sprawa, nie moja ;)
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)