No to tak, jeżeli planujesz kupić takie auto to licz sie z tym ze musisz mieć zasobny portfel bo to jest droga "zabawka" najpierw bądź mistrzem i znajdź takiego nie zarżniętego , jak ci sie uda, albo i nie, to licz się z tym ze pali w hu hu huuuu i jeszcze trochę
![Wink ;)]()
jak bedzie zarżniety to zaraz tłoki, pierścienie, uszczelka pod glowica itd... do wymiany praktycznie caly silnik...
...jak chcesz żeby autko takie ci służyło to musisz lać odpowiedni olej i odpowiednio często(nie jak piszą w książkach serwisowych, tylko o wiele częściej) jak chcesz mu "stawiac" to musisz go rozgrzać i wtedy ogień... poszli a nie tak jak niektórzy amatorzy odpalają silnik i lecą nim ponad 200km/h a zimny olej nie nadąża smarować i silnik zatarty za którymś razem, po prostu trzeba o takie autko dbać... sprawdzać olej, ciśnienie oleju(w org VR6 powinny być zegary w środku od ciśnienia oleju)
Co czesto siada...
-Wiatrak chłodnicy(zaciera sie łożysko w nim)
-Pompa wody(przy wysokich obrotach po prostu nie wyrabia czasami)
-Zawieszenie(VR6 ma inne zawieszenie trochę niż reszta golfow, wiec na naszych dziurach.... każdy wie...)
Jeżdzilem VR6 i sprawia dużo przyjemności z jazdy, ale trzeba o niego dbać jak o oczko w głowie wtedy się odwdzięczy ... inaczej będzie sie sypało wszystko po kolei
...może ktos zauważył ze słowo "olej" sie przewija kilka razy w tym poście. Bo to naprawdę podstawa o której wiele osób zapomina...
Tym bardziej ze tym autem sie nie jeździ na 2-3 tys obrotów, a 4,5-6 tys i zmiana biegu, czasami nawet do odcięcia...
![Wink ;)]()