13 Maj 2008, 09:37
Korektor tylko ZMNIEJSZA niebezpieczeństwo zablokowania kół tylnych.I nie ma tu znaczenia podłoże.Najmniejsze zmniejszenie ciśnienia w kołach tylnych wynosi niecałe 50% ciśnienia w pompie hamulcowej,przy całkowicie dobrze dziaającym koroktorze.A to jest w kilkuletnich samochodach praktycznie niemożliwe,ponieważ podczas eksploatacji samochodu siada jego zawieszenie(są to milimetry lub nawet dziesiętne milimetra,ale jednak są).A korektor jak wiadomo działa w oparciu o obiciążenia kół tylych podczas hamowania.Przy słąbnących właściwościach zawieszenia,tył samochodu siada z coraz większą siłą podczas hamowania itd,itd.Dużo by o tym pisac.
Dlatego nawet na drodze żwirowej jak i na trawie czy liściach,a nawet na lodzie,ciężko jest zablokować tylne koła.Coś prawie jak ABS.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...