Golf VI czy hyundai i30 (2010)

13 Wrz 2013, 16:12

Witam, planuję sobie kupić drugie auto. Rozglądam się od kilku miesięcy i ostatecznie zostały 2 opcje - hyundai i30 (2010-2011) lub golf VI (2008-2009)
Budżet to 30 kilka tys zł, maksymalnie 35tys, najważniejsze kryteria: bezawaryjność i spalanie poniżej 40zł/100km - dużo jeżdżę, więc raczej wybiorę diesla, moc 110-120KM, no i oczywiście komfort jazdy i 5 drzwi.
Jestem prawie przekonany co do i30, zniechęca mnie ponoć twardsze zawieszenie w golfie (nie chcę czuć nawierzchni, chcę mieć bezstresową jazdę, nie będę jeździł na tor:)) i zbyt niskie położenie przednich foteli, miałem okazję wsiąść do golfa VI na miejsce pasażera i nie było to zbyt wygodne (wsiadanie) (choć możliwe że akurat siedzenia były zbyt nisko ustawione - jeśli jest tam jakaś regulacja wysokości u pasażera?)

Chciałbym Was prosić o porównanie tych 2 modeli pod kątem:
- zawieszenia: twardość, wyciszenie
- kultury pracy silnika
- pracy sprzęgła/gazu - miałem okazję przejechać się i30, zapadło mi w pamięć dość słabe zestrojenie sprzęgła i gazu. Jak jest w golfie?

Jeśli chodzi o wyposażenie/cenę to mam już wyrobione zdanie na korzyść i30

dzięki z góry za pomoc

13 Wrz 2013, 17:28

W Golfie tak naprawdę nie ma silników godnych polecenia

13 Wrz 2013, 17:34

1.6 TDI jest ok, nie słyszałem o wadach konstrukcyjnych w jego przypadku.
To nie jest taki łatwy wybór bo choć Golf jest lepiej jeżdżącym autem to trudniej będzie znaleźć godny egzemplarz w tej cenie, w przypadku i30 masz spory wybór krajowych aut od pierwszych właścicieli.
Moim zdaniem lepiej kupić auto w dobrym stanie, łatwiej będzie z Hyundaiem.

13 Wrz 2013, 18:46

Z 1.6 TDI masz racje ale jest trochę mułowaty

13 Wrz 2013, 19:55

- zawieszenie: Golf lepiej się prowadzi i jest lepiej wyciszony. Hyundai jest bardziej miękki.
- kultura pracy silnika: lepsza kultura pracy silnika w H i silnik koreański 1,6CRDi uchodzi za jeden z najlepszych na rynku i jest bardzo poszukiwany i trwały jak na diesla
- praca sprzęgła/gazu - tutaj kwestia kondycji sprzęgła oraz innych podzespołów silnika odpowiadających za przyśpieszanie (wtryski, turbina itd)

ogólnie należy omijać auta w kolorze pastelowym (czerwony i biały) przed liftem, bo w nich może się pojawiać korozja powierzchowna pod uszczelkami i irytującą rzeczą są nagminnie przepalające się żarówki

13 Wrz 2013, 21:17

Kwestia ile chcesz wydać, bo te 2 auta dzieli trochę różnica cenowa, nie patrząc na cenę - GOLF (głównie za wykończenie)

13 Wrz 2013, 21:48

Golf to nie Audi i dobrego wykończenia nie ma.

13 Wrz 2013, 22:12

Dożyliśmy czasów kiedy koreańskie auto konkuruje z legendą i to skutecznie. Czas Pony i innych podobnych koreańskich niedopracowanych aut odszedł bezpowrotnie w zapomnienie.

13 Wrz 2013, 22:23

Czuję się wywołany do tablicy, więc wkleję moją opinię z Autocentrum odnośnie Hyundaia i30 :
"
2013-07-12
(2,38) Autor nie kupiłby tego auta jeszcze raz
Hyundai i30 to bezsprzecznie samochód kontrowersyjny. Gro potencjalnych nabywców znajduje w Internecie pochlebne recenzje i posiłkując się nimi dokonuje zakupu. Ja używałem samochód przez osiem miesięcy. Udało mi się nim pokonać ponad 45 tysięcy kilometrów. Słowo „ pokonać ” to nie jest przenośnia. Na całe szczęście był to samochód służbowy … Auto żłopie więcej niż Kwaśniewski przed wystąpieniem publicznym. I to pomimo prędkości podobnych do tej, jaką się rozwija chodząc w kuckach z rękoma nad głową. Skrzynia biegów wysiadła po pięciu tysiącach. Trójkę można wbijać, ale zrzucić już na nią nie. Hamulce do roweru są trwalsze niż w tym modelu, a fotele trzymają co najwyżej zakupy. I to gdy auto stoi na parkingu. Średnie spalanie NA TRASIE – 6.7-7.5. I to depcząc max 110-120 autostradą. W mieście dochodziło do 8.5. Kolejny mankament to układ zawieszenia. Tylne amortyzatory zaczęły stukać po 15 tysiącach. Przednie wyrobiły się na tyle, że auto w każdym zakręcie kładzie się na asfalcie jak tirówka na łące. Jest potwornie głośny. Żeby nauczyć się nim jeździć trzeba przejechać kilka tysięcy kilometrów by wyczuć sprzęgło. Wcześniej każdy bierze nas za początkującego kierowcę, bo auto wyje jak kot w konwulsjach po rozjechaniu. Jedynym plusem jest to, że samochód jedzie. A do tego ponoć powinien – z definicji – służyć. Nie ma w nim nic ekscytującego. Jest to zwykły, smutny wehikuł dla ludzi pozbawionych wyobraźni i marzeń. Z wyglądu ni to golf, ni to honda. To tak jak z Dosią uniwersalną – niby pierze wszystko, ale tak naprawdę nie nadaje się do niczego prócz leżenia na półce sklepowej.

Czytaj więcej na: [link do autocentrum.pl wygasł]
"

Ja miałem benzyniaka. Koszmar.

13 Wrz 2013, 23:10

Sugeruj sie autocentrum to daleko zajdziesz

13 Wrz 2013, 23:36

kon146 napisał(a):Sugeruj sie autocentrum to daleko zajdziesz

Opiniami akurat nie ,bo są subiektywne i rozbieżne ale za to "autocentrum" jest dobrym źródłem wiedzy np podstawowych "danych technicznych".

14 Wrz 2013, 07:58

Napisałem powyżej, że jest to moja opinia, którą umieściłem na autocentrum. Skoro według Ciebie sugerowanie się tym portalem nie ma sensu, to jaki ma sugerowanie się tym forum?

14 Wrz 2013, 12:29

dzięki za pomoc, nie spodziewałem się tylu odpowiedzi;)
a jak jest z trwałością zawieszenia w i30?

14 Wrz 2013, 13:03

Tak jak pisałem - jak dla mnie słabo. Polskie drogi nie rozpieszczają, ale stukanie tylnego lewego amora zacząłem słyszeć po kilku tygodniach od odebrania samochodu.
Może miałem felerny egzemplarz, ale gdybym miał wybór - GOLF czy i30 bezwzględnie brałbym Niemca.

14 Wrz 2013, 15:01

chyba jednak miałeś felerny egzemplarz, bo rzadko się słyszy o takich awariach - sąsiad ma i chwali i tylko narzeka na te żarówki, a ma firmę budowlaną...

Golf VI czy hyundai i30 (2010)

Ciekawe publikacje motoryzacyjne

Praktyczne

Galeria motoryzacyjna

Warto przeczytać

Najnowsze dyskusje na forum