REKLAMA
Witam.
Jakis rok temu kupiłem Fiat Talento 145 ECOJET 1.6 , z września 2018 rok. Samochód sprowadzony z Belgii z Europejska gwarancją 2 letnią i dodatkowo 3 lata maximum care .
kilka miesięcy temu nałapał błędów związanych z adblue, serwis w Kaliszu usunął błędy i dodatkowo zmienili język komunikatów na Polski-GWARANCYJNIE .
Dwa miesiące temu przy wymianie oleju mechanik stwierdził mocne pocenie sie silnika , wypływy oleju. Poinformowałem serwis w Stalowej Woli . Umówili mnie na Kampanię
(wymiana linek) oraz ocenę tych wycieków . Kampanię zrobiono-GWARANCYJNIE stwierdzono wycieki oleju z pod pokrywy silnika. Dokręcono śruby i kazano mi monitorować sytuację Wiem , że to jest usterka fabryczna tych silników i wymaga mocniejszego uszczelnienia . Dwa tygodnie temu umówiłem się w tym samym serwisie na przegląd i naprawę tej usterki , bo nie ustąpiła. W umówiony dzień poinformowano mnie , że napraw nie będzie , bo nie posiadam CERTYFIKATU przy ksiązce gwarancyjnej . Moje tłumaczenia , że Belgia , jak i zresztą 95% krajów nic takiego nie wydają jest zupełnie olewane . Pan Podsadecki z FCA upiera się za certyfikatem . Mam szereg maili z Fiat Belgia, iż takie coś u nich nie istnieje , a podstawą gwarancji jest system Fiat , w którym mój samochód istnieje jako gwarancyjny do 2023 roku. Brak mi już sił w walce z GŁUPOTĄ Polskiego FCA . Mam przedstawić nieistniejący dokument ..... Może ktos juz miał taki przypadek i mi cos podpowie zanim prawnik sie za to weżmie.
Pozdrawiam.