Witam,
mam problem z moją Renią (sedan 1996) i chciałabym prosić Was o pomoc, bo jestem trochę zielona, a nie chciałabym, żeby jakiś mechanik zrobił mnie w balona.
Wczoraj dałam pojeździć koledze, a on pojechał na ręcznym. Nie wiem jak ruszył, bo miałam supersprawny hamulec, nie dało się z nim ruszać - ale on ruszył. Efekt jest taki, że renia stała jak kamień jak zaciągałam ręczny o kilka ząbków. Teraz tylko zaciągnięty na maksa nie jedzie. Już na przedostatnim ząbku jestem w stanie pchnąć auto. Samo auto rusza na malutkiej nierówności gdy hamulec jest zaciągnięty PRAWIE do końca.
Czy może wystarczyć tu tylko naprężenie linki? (i czy mam jakąś regulację przy dźwigni) czy nie obejdzie się bez wymiany klocków albo tarcz?
Proszę pomóżcie, bo nie jestem w stanie zasnąć - tak mnie to stresuje. Hamulec naprawdę działał świetnie - jeden głupi błąd i poszło
![Crying or Very sad :cry:]()