niektórzy w tym czasie swoimi autami ledwo osiągają setkę 
REKLAMA
Jeszcze do niedawna amerykańska firma Hennessey Performance Engineering była znana niedużej rzeszy fanów motoryzacji jako jeden z wielu tunerów modyfikujących seryjne samochody głównie pod kątem maksymalnych osiągów. Najwyraźniej szef firmy, John Hennessey uznał, że konstruowanie samochodów o mocach zbliżonych do 1000 KM to za mało jak na jego ambicje i postanowił dołączyć do elitarnego grona producentów samochodów supersportowych o najwyższych osiągach.
Już w marcu zeszłego roku pokazano prototyp modelu nazwanego Venom GT (venom to po angielsku jad), ale na oficjalny debiut wersji produkcyjnej trzeba było poczekać do drugiej połowy września bieżącego roku. Założeniem Johna Hennessey'ego było skonstruowanie zwinnego, lekkiego samochodu supersportowego z centralnie umieszczonym, amerykańskim silnikiem V8. Do takiego zadania doskonale nadawało się bardzo lekkie aluminiowe podwozie Lotusa Exige (zamkniętej, a zarazem ostrzejszej wersji Elise), ale by mogło sprostać ekstremalnym osiągom, musiano je mocno zmodyfikować.
Rozstaw osi powiększono aż o pół metra - z 2,3 do 2,8 m, a szerokość również istotnie wzrosła - z 1,73 do 1,96 m. Dzięki temu samochód ma być znacznie stabilniejszy w czasie jazdy z bardzo wysokimi prędkościami. Nadwozie wykonano z włókna węglowego, a 20-calowe obręcze kół to połączenie włókna węglowego i kutego aluminium. We wszystkich kołach zastosowano 15-calowe, ceramiczno-węglowe tarcze hamulcowe. Opony to Michelin Pilot Super Sport o rozmiarze 255/30R20 z przodu i 345/30R20 z tyłu. Samochód gotowy do jazdy waży zaledwie 1220 kg.
Sercem Venoma GT jest wywodzący się z Corvette ZR1 silnik V8 o pojemności 6,2 litra wyposażony w dwie turbosprężarki. Maksymalna moc to 1216 KM, a moment obrotowy osiąga nie mniej szokujące 1566 Nm. Są to parametry bardzo zbliżone do Bugatti Veyrona Super Sport, ale trzeba wziąć pod uwagę, że to potężne, luksusowe GT waży niemal dwie tony. Przy niezwykle lekkiej konstrukcji nadwozia, Venom GT charakteryzuje się stosunkiem mocy do masy na niespotykanym poziomie 1 KM/kg. Za przeniesienie napędu na tylne koła odpowiada 6-biegowa manualna skrzynia specjalistycznej firmy Ricardo (tej samej, która skonstruowała 7-biegową skrzynię DSG Veyrona). Auto jest wyposażone w zaawansowany, regulowany układ kontroli trakcji.
Według danych producenta, Hennessey Venom GT przyspiesza od zera do 96 km/h w 2,5 sekundy. Podczas testu przeprowadzonego przez brytyjski magazyn Autocar, Veyron Super Sport w tej samej próbie zaliczył wynik 2,6 sekundy - z pewnością kluczową rolę odegrał tu napęd na cztery koła kolosa z Molsheim. Na tym jednak kończą się podobieństwa pomiędzy czasami wykręconymi przez oba samochody. O ile w przyspieszeniu od 0 do 320 km/h Bugatti osiągnęło w teście fenomenalny wynik 22,2 sekundy, Venom GT tę samą próbę potrafi pokonać w... 15,9 sekundy! Veyron Super Sport to obecnie oficjalnie najszybsze auto świata z wynikiem 431,072 km/h wpisanym do Księgi Rekordów Guinessa, ale firma Hennessey podaje maksymalną prędkość Venoma GT jako 443 km/h.
Samochód powstaje koło Silverstone w Anglii, a jedynie silnik jest sprowadzany z macierzystego zakładu firmy Hennessey w Sealy w Teksasie. Cena została ustalona na 950 tysięcy dolarów, czyli niemal trzy razy mniej niż w przypadku nieprodukowanego już Veyrona Super Sport. Jednak Bugatti ma nad swoim potencjalnym pogromcą jedną zasadniczą przewagę - samochód ten został poddany niezliczonym testom, w których wielokrotnie udowodnił swoje rekordowe osiągi, natomiast dzieło firmy Hennessey - jakkolwiek wyglądające bardzo wiarygodnie - swoje kosmiczne osiągi będzie musiało wykazać w niezależnych testach. Na razie musimy wierzyć jego twórcom na słowo.
źródło: mototok.pl
