
przychodzę do was z pewnym problemem, który powoduje, że ręce mi już opadają i nie wiem gdzie szukać przyczyny.
Jak w temacie - świeci się check, falują obroty równomiernie tak jakby łapał lewe powietrze ale byłem z tym u mechanika i mówi, że nie ma czasu

- odłączam sam map sensor - silnik traci moc i gaśnie ( sprawny?)
- odłączam sam czujnik położenia przepustnicy - obroty rosną do 2 tysięcy i lekkie ale szybkie falowanie obrotów (sprawny, bo jak podłączę to problem znika)
- odłączam silniczek krokowy - nie widzę, nie słyszę żadnych zmian (do wymiany)
Teraz co mnie najbardziej ciekawi i dziwi:
- odłączam map sensor i czujnik położenia przepustnicy - silnik chodzi równo tak jak powinien ale podczas dodawania gazu obroty idą do maksymalnie 2,5 tysięcy i więcej nie pójdzie, przez co też nie ruszę pojazdem.
Doradzono mi wymienić:
-świece
-kopułkę zapłonową
-przewody zapłonowe
-palec rozdzielacza
-map sensor
-przepustnica
Zanim wymienię "połowę" silnika chciałbym się was doradzić czy ktoś miał podobny problem, bądź z samego opisu umiałby mi doradzić gdzie mogę szukać przyczyny?
Pozdrawiam serdecznie