REKLAMA
Hej wszystkim,
brat chce sprzedać swoją Hondę Civic VIII Ufo Type S (3-drzwiowa) i zastanawiam się, czy nie kupić. Potrzebuję jednak Waszych rad co do słuszności tego zakupu i ceny. Byłoby to moje pierwsze auto (ale mam już jakieś doświadczenie na samochodach rodziców, prawko od 6 lat) i fajnie byłoby kupić coś ze sprawdzonego źródła, tym bardziej, że furka zawsze mi się podobała. Brat ma ją od 9 lat i nigdy nie było z nią problemów, praktycznie nic nie musiał wymieniać, robił ~10 k km rocznie.
Trochę o niej:
Diesel 2.2, wycięty DPF, 140 KM, rocznik 2008, 240 k przebiegu. Nie działa tempomat (podobno kwestia updatu komputera), górna linka do uchylania fotela kierowcy (na dole się otwiera), jest parę małych odprysków na karoserii, mały odprysk na szybie i przednie reflektory do polerki. Tylne tarcze + klocki i tylne opony niedługo będą do wymiany.
Do samochodu oczywiście opony zimowe na felgach stalowych.
Chciał wystawiać za 17 k i sprzedać za 16, ale jakbym kupował, to też zaoszczędziłbym mu czasu na pokazywanie Januszom i zastanawiam się do jakiej kwoty można by tutaj ew. zejść.
Myślicie, że to dobra cena? Czy ten zakup jest w ogóle słuszny, czy odpuścić?
Jeździłbym po mieście, kilka razy w tygodniu do pracy (9 km) oraz ~raz w miesiącu (lub częściej) 200 km do domu rodzinnego.
Nie potrzebuję jednak samochodu na gwałt, chciałbym go kupić przy okazji, bo na pewno w niedalekiej przyszłości i tak byłby mi potrzebny.