Hanki można bardzo ładnie tuningować z naprawdę ciekawymi efektami, ale jest jeden problem - nie są to tanie zabawy, dlatego większość tuningowanych hond na rynku to pic na wodę - typowy kierowca takiego samochodu nie ma środków na zrobienie tego porządnie.
Wacław07 napisał(a):I tutaj się boję tego,że okaże się,że wpakowałem grube pieniądze w samochód by polepszyć jego osiągi,a wyniki okażą się mizerne i usłyszę,że nic z tego się nie da wyciągnąć.
Tak to już z tuningiem jest, opłaca się to tylko petrolheadom którym sprawia to przyjemność, większości "normalnej" populacji się to nie kalkuluje
szybki napisał(a):Pamiętaj wszystkie mody żeby coś dały muszą się skończyć strojeniem i to u kogoś ogarniętego...
Niekoniecznie, mody bez strojenia dalej coś dają, chociaż są to mniejsze przyrosty. W przypadku kiedy rozkładamy zakup poszczególnych modów na przestrzeni czasu moim zdaniem lepiej montować po kolei, a na strojenie udać się gdy wszystko będzie gotowe, a nie co parę tygodni pędzić stroić
![OK :ok:]()
Chyba że jeden mod na parę miesięcy, wtedy czemu nie.
szybki napisał(a):Ogólnie pamiętaj że dorabiając pałera musisz myśleć o Nm a do tego potrzebujesz paliwo, zapłon i powietrze więc dwie pierwsze pozycje skombinuje seryjny komputer a powietrza skąd weźmie
![Question :?:]()
Mody typu 20-30km idzie zrobić bez większych problemów relatywnie umiarkowanym kosztem, na upartego bez dolotu
![Niegrzeczny :naughty:]()
Dobre doloty nie są tanie i nie zawsze się opłacają, no chyba że za dolot rozumie ktoś montaż stożka
Szukaj 2.2, może naszukasz się trochę więcej i ubezpieczenie będzie lekko wyższe, ale dalej wyjdzie taniej niż gdybyś miał doprowadać 2.0 do osiągów 2.2
Oczywiście standardowa rada - szukaj serii i ewentualne mody rób sam.
I jeszcze jedno, jakiś szczególny powód dlaczego preluda? Ani to się jakoś wybitnie dobrze nie prowadzi, demonem prędkości też nie jest.