Druga tegoroczna edycja Tor Poznań Track Day upłynęła w niedzielę pod znakiem kapryśnej pogody i intensywnych opadów deszczu - idealnych warunków do doskonalenia umiejętności jazdy samochodem w warunkach niskiej przyczepności.
Choć z pozoru wydawać by się mogło, że mocne auto na torze wyścigowym w strugach ulewnego deszczu nie jest najlepszym pomysłem na spędzenie emocjonującej niedzieli, praktyka kolejny raz pokazała, że w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Deszcz, a co za tym idzie, niska przyczepność asfaltu, pozwalają dużo wcześniej i łatwiej zbliżyć się do limitów możliwości zarówno kierowcy, jak i samochodu, a dzięki niższym prędkościom, na zamkniętym torze wyścigowym umożliwiają także bezpieczne przekraczanie granic i dużo szybszą naukę.
Torowi debiutanci mogli więc w niedzielę sporo się nauczyć, a przy tym w kontrolowanych warunkach poznać zachowanie swoich aut na mokrej nawierzchni. Bardziej doświadczeni, regularnie odwiedzający tor, musieli z kolei utrzymać maksymalne skupienie, aby w tak zdradzieckich warunkach przejechać czyste i szybkie okrążenie jedynego w Polsce toru wyścigowego. Pogoda nie odstraszyła jednak nikogo. Mimo zapowiadanej, deszczowej aury, żaden z uczestników nie zrezygnował z udziału w drugiej w tym roku edycji Tor Poznań Track Day, a na torze pojawił się komplet blisko 50 samochodów, prowadzonych zarówno przez doświadczonych kierowców wyścigowych, jak i całkowitych amatorów.
Miejskie auta o niewielkiej mocy przy takiej pogodzie oznaczają ciągłą walkę z podsterownością, co pozwala kierowcy oswoić się z jazdą przy niskiej przyczepności. Mocne samochody to z kolei precyzyjna kontrola nadwyżek mocy i nadsterowności na wyjściach z łuków. Wszystko to oznacza, że mokry tor sprawia nie tylko ogromną frajdę, ale pozwala również na doskonalenie jednej z najważniejszych umiejętności za kierownicą: płynnej jazdy.
Nad postępami uczestników tradycyjnie już czuwali doświadczeni instruktorzy: Maciej Kaczmarek, pilot rajdowy Roberta Kubicy Jakub Gerber oraz utytułowani kierowcy wyścigowi, Jakub Golec i 8-krotny mistrz Polski Zbigniew Szwagierczak, który wyjaśnia: "Podstawą w takich warunkach jest płynność, zarówno jeśli chodzi o ruchy kierownicą, jak i hamowanie oraz redukcję biegów. Takie warunki uczą pokory oraz walki z samym sobą, ponieważ wykorzystanie pełnej mocy przy niskiej przyczepności nie jest łatwe. Sucha nawierzchnia bardzo dużo wybacza. Na śliskiej podstawą jest technika jazdy. Dla kierowców na torze to kapitalne warunki."
Paradoksalnie deszcz oznaczał także sporo frajdy nie tylko dla kierowców, ale również dla kibiców, których na torze pojawiło się zaskakująco dużo. Niska przyczepność doprowadzała do nieustanego pisku opon i widowiskowych uślizgów w zakrętach – także w wykonaniu teoretycznie mało spektakularnych, miejskich kompaktów, a do dostarczyło sympatykom motoryzacji ogromnej radości.
Trudne warunki oznaczały za to sporo pracy w strefie serwisowej partnera imprezy, Oponeo Motorsport, gdzie kierowcy mogli skorzystać z profesjonalnej obsługi w zakresie wymiany opon na tzw. "deszczówki". Atrakcją dnia był także dostarczony przez firmę Kimbex Dream Cars, wyścigowy KTM X-Bow ClubSport. Unikalny bolid, z powodu otwartego nadwozia, większość dnia spędził co prawda w wielkim namiocie w parku maszyn, ciesząc oczy uczestników zajadających się przygotowanym przez organizatorów dwudaniowym obiadem, ale wreszcie także wyjechał na tor, aby przewieźć wylosowanych szczęśliwców.
Porsche 911 GT3 RS 3.8, które w tym roku podczas Tor Poznań Track Day uczestnicy mogą wynająć dzięki ofercie partnera Carrera Cars Team, tym razem weekend spędziło na stoisku TPTD podczas poznańskich targów motoryzacyjnych Motor Show, które odwiedziło blisko 60 tysięcy fanów motoryzacji, w tym wielu zaintrygowanych możliwością spróbowania swoich sił na jedynym w Polsce torze wyścigowym. Ekscytujące auto wróci jednak na tor podczas trzeciej tegorocznej edycji TPTD, która odbędzie się za dwa tygodnie, w niedzielę, 29 kwietnia. Niezależnie od pogody, warto już dzisiaj zdecydować się na spędzenie dnia za kółkiem.
"Jako organizatorzy, obawialiśmy się nieco drugiej części imprezy z sesjami pomiarowymi, gdyż poranne treningi odbywały się na suchej nawierzchni" - tłumaczy Dariusz Krupa, organizator TPTD. – "Na szczęście uczestnicy okazali się rozsądnymi kierowcami, którzy nie tylko nie stwarzali groźnych sytuacji, ale trenując poślizgi uzyskiwali doskonałe czasy."
Ubezpieczenie OC i AC samochodu bez tajemnic Ubezpieczenie samochodu to jedna z najważniejszych kwestii, o której muszą pamiętać właściciele pojazdów. Zarówno ubezpieczenie OC, jak i AC mają swoje specyficzne role, które pozwalają chronić ...
BMW serii 3 - samochód do driftu Kompaktowe BMW urosło już do miana legendy driftu i sięgają po nie zarówno amatorzy, jak i doświadczeni zawodnicy. Na zawodach driftingowych zobaczymy przeróżne wersje i generacje serii 3 – od już dość ...
Drogi użytkowniku, aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepszej jakości treści którymi możesz być zainteresowany powinieneś przejść do ustawień prywatności i tam skonfigurować swoje zgody w celu dopasowania treści marketingowych do Twojego zachowania. Pamiętaj! Dzięki reklamom możemy finansować rozwój naszej strony, a Ty w zamian otrzymujesz do niej bezpłatny dostęp.