REKLAMA
Niezależnie od tego ile jeździmy samochodem dużo czy też mało nie możemy założyć, że nie przytrafi nam się awaria, która unieruchomi nasz pojazd. Dlatego warto wiedzieć co zrobić, gdy do takiej sytuacji dojdzie?
Po pierwsze – prewencja
Jako świadomi użytkownicy samochodu powinniśmy poddawać go regularnym kontrolom. Pozwolą one na odpowiednio wczesne usunięcie potencjalnego zagrożenia i ograniczą perspektywę unieruchomienia na drodze.
Po drugie – assistance
Jeśli często podróżujemy, sami bądź z rodziną i zależy nam na bezpieczeństwie i komforcie skorzystajmy z usługi assistance. Dzięki niej w przypadku unieruchomienia samochodu, będziemy mogli skorzystać z samochodu zastępczego lub pomocy w miejscu zdarzenia. Jeżeli nie uda się naprawić go na miejscu to nasz pojazd zostanie odholowany i naprawiony (oczywiście w zależności od abonamentu usługi jaki mamy wykupiony).
Po trzecie – przygotowanie samochodu do holowania
Jeśli zdecydujemy się holować samochód pamiętajmy, że wymaga ono odpowiedniego przygotowania zarówno pojazdów, jak i kierowców.
"Przede wszystkim musimy ocenić, czy nasz pojazd nadaje się do holowania. Powinniśmy sprawdzić, czy działają hamulce, układ kierowniczy oraz światła. Jeśli tak, samochód może być holowany i to jest moment, by przygotować odpowiednią linę o długości między 4 a 6 metrów. Lina powinna być oznaczona żółtą lub czerwoną chorągiewką tak, by była widoczna dla innych uczestników ruchu" mówi Radosław Jaskulski, instruktor Szkoły Auto SKODA.
Pojazd holujący z pojazdem holowanym muszą być połączone w sposób uniemożliwiający ich rozłączenie. Powinniśmy do tego celu wykorzystać fabryczne haki holownicze. Nie jest dozwolone zahaczanie lin o wahacze, zderzaki itp. Podobnie nie powinniśmy wykorzystywać haków holowniczych z innych samochodów - silne naprężenie liny może spowodować ich wyrwanie albo zniszczenie gwintu.
Holowany samochód powinien być odpowiednio oznaczony, musi mieć umieszczony z tyłu po lewej stronie trójkąt odblaskowy, a w przypadku złej widoczności powinien mieć włączone światła pozycyjne. Pojazd holujący powinien mieć zaś włączone światła mijania.
Przed wyruszeniem kierowcy powinni ustalić system znaków, którymi będą się komunikować. Szczególnie ważne jest określenie sygnału alarmowego, może to być np. mrugnięcie światłami albo gest ręką. Ponieważ jazda samochodem holowanym jest trudniejsza, powinien nim kierować kierowca bardziej doświadczony.
Po czwarte - holowanie
Jazda na holu wymaga skupienia, uważnej obserwacji drogi i jej otoczenia oraz współpracy kierujących. Już samo ruszanie pojazdem holującym może być trudne. Ruszać należy powoli, aż do napięcia liny, dopiero wtedy możemy mocniej nacisnąć pedał gazu. Linka pomiędzy samochodami powinna być cały czas napięta. Luźna lina może zaplątać się i spowodować niebezpieczne sytuacje. Podczas holowania powinniśmy pamiętać o przepisach. Pojazd holujący w terenie zabudowanym nie powinien przekraczać prędkości 30 km/h, a poza terenem zabudowanym 60 km/h.
Po piąte – taktyka i technika jazdy
Jeśli to możliwe, wybierzmy trasę mało uczęszczaną. Pozwoli to nam na przejazd bez konieczności częstego zatrzymywania się i ruszania, z ominięciem ruchliwych skrzyżowań. Pamiętajmy, że mniejsza prędkość pojazdów daje nam większe możliwości bezpiecznego reagowania w sytuacjach awaryjnych.
Utrzymywanie stałej prędkości zapewni spokojną, przewidywalną jazdę, bez nagłych szarpnięć i hamowań, których konsekwencje mogą być niebezpieczne.
Unikajmy zatrzymań przy przejściach dla pieszych. Mogą oni nie zauważyć liny, a w przypadku ruszania szybko napinająca się lina może wyrządzić krzywdę.
POLECAMY Dlaczego część kierowców nie używa kierunkowskazów?
W przypadku awarii samochodu najlepszym rozwiązaniem jest wezwanie lawety, która bezpiecznie przetransportuje nasz pojazd. Holowanie pojazdu wymaga od kierujących doświadczenia i umiejętności. Dla własnego komfortu i bezpieczeństwa lepiej zlecić to fachowcom, którzy robią to na co dzień. Jeśli jednak zdecydujemy się zająć tym sami, działajmy z wyobraźnią.
źródło: Skoda, skoda-auto.pl